A miało być tak pięknie...
1 pkt w 3 meczach z "wielką czwórką" - to nie jest to czego oczekiwaliśmy
Martwi mnie gra United. Nie wiem co się dzieję. Nie potrafimy wykorzystać dogodnych sytuacji. W ciągu 90 minut meczu widzimy dwa różne oblicza drużyny, tzn. momentami gramy na prawdę bardzo dobrą piłkę, by za chwile zagrać kompletną kichę.
Mimo wielu dogodnych sytuacji w meczu my nie potrafimy strzelić bramki. Rooney to za karę powinien iść na kolanach do Rzymu, jak można było zmarnować takie sytuacje?! Niestety znów wraca stary Rooney, który nie potrafi zachować spokoju przy wykańczaniu akcji
I znów mamy 8 pkt straty do... no właśnie do kogo?! Do Liverpoolu! No kurwa mać, jak to wygląda? Te cipy są na pierwszym miejscu w tabeli i mają 8 pkt przewagi nad MISTRZEM ANGLII I EUROPY??!!
Kurwa mać czas wziąć się w końcu do roboty, czas zacząć porządnie grać. Jeśli marzymy o obronieniu tytułu mistrza Anglii czy Europy to trzeba zacząć grać!
VDS - w dzisiejszym meczu był niepewny, widać że ta przerwa w grze mu nie służy, przy bramkach był jednak bez szans....
Gary - niestety ale nadaje się tylko i wyłącznie do gry w rezerwach... Nasri robił z nim co chciał, nasz kapitan nie wiedział w ogóle co się dzieje....
Rio - no ja cie proszę, żeby nie móc sobie poradzić z zatrzymanie Bendtnera?
Vidic - robił co mógł, choć i on nie ustrzegł się błędów tym meczu, moim zdaniem on również jest winny utraty drugiej bramki... po co on schodził na do boku, robiąc miejsce Nasriemu?
Evra - Wallcot sobie dziś nie pograł, Evra bez problemów sobie z nim poradził, jak zawsze bardzo aktywny z przodu ( jeśli będzie ankieta na najlepszego gracza meczu to oczywiście Pat

)
Ronaldo - robił co mógł, kiwał, podawał, strzelał, na nic to się jednak zdało....
Carrick - bardzo dużo niedokładnych zagrań, to nie podobne do niego, nie może zaliczyć tego meczu do udanych
Anderson - odebranie temu chłopakowi graniczy z cudem, świetnie się zastawia, co pokazał już nie raz. W dzisiejszym meczu potwierdził że jego forma rośnie, na początku pokazał że potrafi wyśmienicie dograć piłkę do partnera
Park - dobry występ Ji Sunga, robił co mógł... świetny rajd w I połowie, który o mały włos nie skończył się bramką na 1-1, a szkoda, pewnie na długo byśmy tą akcję zapamiętali
Rooney - słabo, bardzo słabo, zmarnował dwie świetnie okazja w pierwszej fazie meczu, a do tego grał przeciętnie
Berbatov - mało widoczny w dzisiejszym meczu...
Rafael - bardzo ładna bramka, a do tego dobrze sobie poradził w obronie, zaimponował mi tym wślizgiem ( nie pamiętam czyja akcję przerwał)
Giggs - nic szczególnego
Tevez - biegał, walczył, jednak nic z tego nie wynikło...
Zaczniemy w końcu grać jak należy?