Kółko wzajemnej adoracji

[radzio]

Hehe, celibat z wikipedii:

Cytat:Celibat (łac. caelebs - bez żony, samotny) to forma życia kogoś, kto dobrowolnie zrezygnował z wchodzenia w związek małżeński.

Praktykowany jest w wielu religiach, m.in. u kapłanów niektórych Kościołów chrześcijańskich i buddyzmu.

Więc księża mogą sobie spokojnie z kobietami iść do łóżka i robić dzieci. Tego religia nie zabrania. Inna sprawa, że grzechem jest współżycie bez ślubu, ale od czego ma się swojego spowiednika.

Co do homosiów - nic do nich nie mam - ich dupy i niech wpychają sobie co chcą, ale nie rozumiem czemu tak się to propaguje. Co by nie mówić to jednak nawet z ewolucyjnego punktu widzenia homosie są nie teges, bo jednak dziecka nie zrobią etc. Dlatego jak już ktoś woli osoby swojej płci to niech sobie to robi, ale ... nie rozumiem czemu tak na siłę się mówi - homoseksualizm jest ok, jest jazzy.

Bo imo to nie jest jazzy, ale mi to nie przeszkadza, dopóki ktoś mi na siłę nie chce wmówić, że to nic że ktoś gejem/lesbijką bo to jednak nie jest ok ( w sensie, że jednak biologicznie to nie ta dziurka etc). Ale tak mówię, jestem tolerancyjny, ale nie lubię jak ktoś na siłę coś propaguje