Życzenia wszelakie

[Szymcio]

Święta nadeszły, a jam nie pierwszy lepszy.
Oto więc życzenia mojego układu, przesyłane tutaj, nie na gadu gadu.
Cóż mogę powiedzieć, chcąc być oryginalny? Pijmy, radujmy się, cieszmy – nie palmy.
Znajdź pod choinką coś co zmieni Twoje życie – coś o czym marzysz głośno albo skrycie.
I niech to będzie książka albo lufka, parasol, filiżanka lub w kopercie stówka.
Życzę też Tobie, radosnej każdej chwili spędzonej w gronie bliskich, bo bliscy są mili.
Nie myśl o tym co było, myśl o tym co jest. Z piekła albo nieba, jam hojny – bierz co chcesz.
Nie obędzie się też, bez życzeń na Nowy Rok. Zanotuj w nich progres, tak zwany w przód krok.
Progres ten niech dotyczy wszystkiego co możliwe, tego co lubisz i tego co drażliwe.
Oby już niedługo, do Twojego łóżka latynoska gwiazda wpadła,

oto powinszowania od Czerwonego Diabła.