Nie wiem co się dzieję z United.... albo gramy kaszanę, albo coś tam gramy mamy milion sytuacji a strzelamy jedną bramkę. Powiem szczerzę, że już mi się nie chce tych meczy oglądać...nie chce mi się po prostu oglądać jak w każdym meczu United męczy się zdobyć te 3 pkt.
Może niech Ferguson zorganizuje im trening strzelecki? Niech przez cały dzień ćwiczą tylko wykańczanie akcji? Może to pomoże... inaczej czarno to wszystko widzę.
W przeciwieństwie do meczu ze Stoke wczoraj już tworzyliśmy sobie sytuacje, tylko co z tego skoro nie potrafiliśmy ich wykorzystać?! Jak my mamy problem strzelić bramkę takim zespołom jak Stoke czy Boro, to co to będzie jak za 2 tygodnie zagramy z Chelsea?
Nie chce mi się już więcej pisać na temat naszej gry po cały czas bym musiał pisać o tym samym, dlatego oceń jeszcze tylko poszczególnych zawodników i zmykam
VDS - bezrobotny....
Rafael - występ na plus, choć raz czy dwa poszedł do przodu zszedł do środka, nie wrócił i inni musieli za niego robotę odwalać, gdyby tak zrobił Gary to zaraz by pewnie
Kula mu to wypominał...
Vidic - za dużo roboty to nie miał, ale jak już coś było to wywiązywał się z tego znakomicie, ciągle mam przed oczami gdy wślizgiem zablokował strzał Alvesa, gdyby nie on to....
Evans - w obronie bez zarzutu, jednak jak wspomniał poprzednik
michal85 napisał(a):kilka niecelnych podań rzuciło się w oczy
O'Shea - jak zawsze... najważniejsze, że obronie niczego nie spieprzył
Ronaldo - kolejny bardzo słaby mecz w jego wykonaniu, ten co w poprzedni sezonie wykańczał praktycznie wszystko, teraz mając 5-6 sytuacji nie potrafi strzelić ani jednej bramki.....
Fletcher - nie rozumiem dlaczego SAF cały czas męczy Darrena... Szkot ostatnio gra na prawdę słabo, widać że męczy go granie, nie ma w nim tego co było na początku sezonu...widać że jemu brakuje odpoczynku
Carrick - zaliczył parę ważnych przechwytów, kilka na prawdę bardzo dobrych podań, dobrze, ale wiemy że stać go na jeszcze więcej
Park - dobry mecz w wykonaniu Ji-Sunga, czemu tylko dobry? Miał sporo sytuacji, a nie wykorzystał ani jeden, sam chyba wczoraj mógł strzelić z 3 bramki przynajmniej... Cieszy mnie fakt, że nadal utrzymuję dobrą formę, śmiga po skrzydle, dobrze wrzuca, sprawia dużo problemów obrońcom rywala, jak zawsze bardzo waleczny.
Rooney - podobało mi się jak wczoraj grał Rooney, sprawiał dużo problemów obrońcom gości, ładnie parę razy dograł do kolegów, jednak Ci nie potrafili tego wykorzystać. Sam też miał kilka okazji, szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, szczególnie szkoda tej bomby z woleja....
Berbatov - bardzo dobre spotkanie, kilka na prawdę genialnych piłek do partnerów, choćby ta z pierwszej połowy co pięknie nad obrońcą podał do Ronaldo wypuszczając go na wolną pozycję. Dużo wiedział, gdy trzeba było to przerzucał ciężar gry na drugą stronę. No i oczywiście bramka, która zapewniła nam 3 pkt, to on rozpoczął akcję i to on ją wykończył
Gary - pokazuje, że mimo wszystko będzie walczył o to by grać jak najczęściej, wiadomo, że nie będzie grał tak jak kiedyś, ale widać dużo poprawę do tego co prezentował kilka tygodni temu
Scholes - miał kilka na prawdę super piłek, wymierzonych co do cm, szkoda tylko że nie siadła mu piłka na nogę przy tym woleju po rożnym bodajże
Giggs - szczerze powiem że widziałem go tylko jak wchodził na boisko....
MOTM - Mam problem, ponieważ waham się między Bułgarem i Koreańczykiem, oboje zagrali wczoraj na prawdę dobre spotkanie, Dymitar świetnymi podaniami kilka razy otwierał drogę do bramki kolegom, strzelił bramkę dającą 3 pkt, Park zaś przez cały mecz śmigał na skrzydle sprawiając sporo problemów rywalom. Jednak mój głos idzie na Berbatova, zadecydowała tu ta nieskuteczność Ji-Sunga