Re: PL: Manchester United 1-0 Middlesbrough (29.12.08)
Moim zdaniem coraz trudniejsza gra bierze się też stąd, że te słabsze zespoły PL są mocniejsze z sezonu na sezon. Przyszło trochę kasy, jest paru dobrych bramakrzy, kilka klubów ma naprawde niezłą obronę i środek pola - może nie mają piłkarzy z najwyższej półki, ale potrafią się zmobilizować na mecze z nami, tymi zawodnikami co mają.
Poza tym mamy gorszy sezon - i tak też jest zazwyczaj w każdym klubie po zdobyciu LM. DO tego mieliśmy dwa tytuły mistrza Anglii i w ogóle 2 wyśmienite sezony. Ten jest słabszy, trudno - to raczej normalne, że tak jest. Trzeba pamiętać, że troche zawodników się pozmieniało i co do części SAF wciąż wydaje się byc nie przekonany. To taki sezon rotacji zawodników i lekkiego kryzysu formy(i kontuzji Owena, który by wymiatał gdyby był) - ale my będąc w kryzysie wciąż walczymy o mistrzwo - inne zesoły jak maja kryzys to spadają z ligii, więc trzeba to przeczekać i tyle - SAF wie co robi i zawsze ich z dołka wyciągał.
Poza tym to prawda, że Ronaldo nas rozpuścił - dalej gra dobrze, ale nie tak fenomenalnie i od razu sie na niego zwala wszystko - a założę się, ze gdyby go zastąpił Nani, to było by jeszcze gorzej. On może jest rozregulowany(dlatego mógłby odpocząć na ławce i potrenować spokojnie), ale wciąż wnosi do gry dużo i jest jednym z naszych ważniejszych zawodników.
W ogóle to nie tylko MU gra gorzej(tzn mniej efektywnie, bo wczoraj zagrali bardzo ładny mecz, tylko nie wykończony golami), ale i Chelsea i Arsenal są w dołku lekkim. I Liverpool to wykorzystuje.
Poza tym nie ma w tych słabszych zespołach takiej nienawiści do Liverpoolu jak jest do nas czy Chelsea(poza tym MU jest uważane za najlepszy, największy klub w Anglii wśród piłkarzy, więc mają największą przyjemność jak zabierają nam punkty) - na mecze z nami każdy mały klub sie mobilizuje na 100% - z Liverpoolem tez się mobilizują oczywiście, bo to lider i też zespół z dobrą przeszłością, ale nie tak. Nie chcę ich usprawiedliwiać - ale w momencie jak sie jest w trochę gorszej dyspozycji, to taka maksymalna mobilizacja przeciwników powoduje, że z niby prostego meczu, robi się masakra.
Ja tam będę cierpliwie czekać na ich pobudkę. Jak nadejdzie to mistrz jest nasz, bez względu na to, co będzie robić sobie Liverpool. A jak się nie obudzą, to walka o mistrzostwo będzie wielką mordęgą i tytuł będzie zależeć od tego, czy Liverpool sie potknie(a ja stawiam, że sie potkną) i od tego jak będzie grać Czelski.
'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
|