Sala konferencyjna

[Intel]

L'Equipe zaprasza na wywiad z panem BUKAszewskim, menedżerem Endeavour!

R: Dzień dobry.
Bukaszewski: Kopiuj-->Wklej.
R: Jak czuł się pan po tym, jak dowiedziałeś się o swojej nowej pracy?
Bukaszewski: Byłem zadowolony. W końcu to dużo mówić, to przecież najlepsza liga świata, a ja nawet nie trenowałem w okręgówce.
R: Jak panu się podoba pana zespół?
Bukaszewski: Moim "Ole" jest Pato. Wczoraj strzelił dwie bramki z Romą, niestety - myślałem, że Adebayor będzie lepszy, w końcu grał z przeciętnym Boltonem. Mam nadzieję, że Del Piero zapewni mi wiele punktów w tym sezonie. Ballack nie jest w najwyższej formie, a Carrick nie jest zbyt bramkostrzelnym zawodnikiem. Od lutego strzelać będzie też Helmes. Ale wtedy moja gwiazda - Ribery - będzie strzelać gole. Ogólnie - dobry zespół, tylko Bundesliga rusza za niecały miesiąc, więc będzie trzeba jakoś przetrwać te dwie-trzy kolejki.
R: Niestety, zremisował pan na początek z Kozienicami.
Bukaszewski: Niestety. Zawiódł mnie Adebayor, za to zaskoczył Pato. Będę miał nauczkę na przyszłość - ale żałować nie ma co, jeszcze sporo czasu do końca sezonu.
R: Miejsce w tabeli także nie zachwyca.
Bukaszewski: Ostatni będą pierwszymi!
R: Do widzenia.
Bukaszewski: Ctrl+c-->Ctrl+v.

Ad.

Menedżer BUKAszewski przeprasza bardzo za pomyłkę - "chęć bramek mną zawładnęła", jak sam przyznał. Oczywiście serdecznie pozdrawia Minha i jego zawodnika, Guilaume Hourau i życzy dobrych spotkań zarówno menedżerowi jak i temu bramkostrzelnemu napastnikowi.