Re: Bolton 0-1 Manchester United (17.01.2009)
Powiem szczerze, że już nie chce mi się rozpisywać na temat naszej gry, bo ona cały czas wygląda tak samo, dlatego dziś ograniczę się do oceny poszczególnych graczy:
VDS - połapał sobie parę piłek...
Gary - dwa poważne błędy w obronie, ogólnie nie było źle
Vidic - już nie grał tak fenomenalnie jak w ostatnich meczach, co nie zmienia faktu, że znów był jednym z najlepszych na boisku...
Evans - bardzo dobry mecz, bezbłędny, widać że Jonny jest coraz pewniejszy
O'Shea - zdecydowanie lepiej niż w meczu z Wigan, w obronie dobrze. Coraz częściej podłącza się do akcji ofensywnych
Fletcher - nie grał źle, szkoda tylko, że był ustawiony nie na swojej pozycji....
Carrick - miał kilka świetny piłek, sporo przechwytów, jednak bywało tak, że przez pewien okres nie miał pomysłu na rozegranie piłki
Anderson - na początku katastrofa, później było lepiej. My jednak wiemy że Predatora stać na więcej
Ronaldo - z rzutów wolnych jak nie trafia w murek, to strzela nie dość że po ziemi to jeszcze prosto w bramkarza... Im bliżej końca meczu tym grał lepiej, jednak ogólnie średni mecz
Tevez - tak na prawdę to przez 89 min nie pokazał nic, na szczęście 90 min mogliśmy ujrzeć prawdziwego Carlosa, który poradził sobie z dwoma obrońcami i wspaniale dośrodkował do Bułgara, który zrobił swoje
Berbatov - mimo, że strzelił bramkę to jestem rozczarowany jego występem, wprawdzie miał jak zawsze kilka genialnych piłek, ale to nie było to. Najważniejsze jednak, że zaczął strzelać, teraz przynajmniej nikt nie będzie marudził...
Scholes & Giggs - starali się rozciągnąć mur obronny gości...
MOTM - hmm... mimo, że nie grał najlepiej to jednak mój głos idzie na niego, w końcu to on nam załatwił 3pkt, więc... Dymitar Berbatov
Są 3 pkt, mamy lidera - z tego się można cieszy, bo reszta....
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|