Re: West Ham United - Manchester United (8.02.2009; 17:00)
Wynik meczu Kogutów z Kanonierami był pozornie gorszy, ale widowisko o niebo lepsze. Gdy tamten mecz porównam do tego widzę przepaść.
Obrona zagrała jak zwykle bezbłędnie, choć Rio miał kilka niepewnych zagrań, ale jako całość są niesamowici i wychwalanie ich to temat na osobna wypowiedź. Ogromne gratulacje dla Edwina, bo dzięki niemu z dnia na dzień widzimy jak tworzy się historia angielskiej piłki nożnej.
W pomocy było troszkę chaosu, Scholes poza tym podaniem do Giggsa raczej nie błysnął. Stać go na więcej, ale przyczepić tez się nie można bo błędów nie popełnił. Miał kilka ładnych powrotów do obrony i przechwytów. Ale jego strzał z dobitką Ronaldo mógłby być ładnym golem.
Carrick, hmm mam ciągłe wrażenie, że w parze ze Scholesem boi się przejąć inicjatywę i źle na tym wychodzi. Również poprawnie, ale brakowało mi kilku celnych prostopadłych podań które uwielbiam u niego.
Giggs? Cud, miód i orzeszki. Oby częściej tak proszę pana. Narzekałam w trakcie meczu bo chciałam Parka na boisku, ale jak widać po raz kolejny Fergusona teoria wygrała^^
Ronaldo, hmm było mi go dzisiaj trochę szkoda bo naprawdę kryli go bardzo dobrze i chłopak trochę się nudził na tym boisku, mało akcji przechodziło przez niego, nie potrafił sobie poradzić. No i jeszcze miał tylko jedna okazję z wolnego, której nie wykorzystał.
Tevez, z każdym meczem coraz bardziej chce powrotu Rooneya. Irytuje mnie jego nieogarnięcie i bezsilność. Nie wiem co się z nim dzieje, ale to nie jest Carlos jakiego chcę widzieć. Z taką formą to Rooney go zniszczy. Od 60 minut liczył na zmianę Argentino.
Berbatov zaimponował mi pod koniec spotkania swoim sprintem do rogu boiska, jak widać potrafi biegać;o Poza tym też nie miał zbyt wiele okazji, a jak miał to ich nie wykorzystywał, podobnie jak Carlos. Szkoda tego spalonego.
Patrząc ogólnie na spotkanie nie mam pojęcia co jest z tymi ludźmi, gramy nudnie, bez pomysłu. Brakuje mi Wayne'a, szybkich kontr, gry z klepki, dobrych rozrzucających podań ze środka.
Z tyłu gramy cudownie, gdyby tylko nasi ofensywni ruszyli troszkę tyłki i zaczęli częściej trafiać do siatki byłoby idealnie. A wtedy Benio mógłby... nie wiem, popłakać się z bezsilności^^
If I'd observed
all the rules
I'd never have got
Anywhere
Marilyn Monroe
|