Re: CC: Tottenham - Manchester United (01.03.2009; 16:00)
Brawa należą się dzisiaj tylko 4 graczom: Fosterowi, Ferdinandowi, Evansowi i Andersonowi. No może jeszcze Ronaldo coś tam tworzył, ale reszta zawiodła. Evra zagrał tak jak w debiucie, takie wożonko mu zrobił Lennon, że aż żal patrzeć było. Raz albo dwa też złamał linię obrony, przez co rywale unikali ofsajdów. Jak już słusznie michał zauważył, nie pierwszy raz, kiedy Evra nie daje sobie rady z Lennonem.
Gibson momentami grał chyba w barwach Tottenhamu. Mnóstwo głupich podań, kilka fauli(aż dziwne, ze nie dostał kartki). O'Shea dzisiaj rozczarował, najgorszy występ od meczu z Wigan. Co chwilę widziałem na prawej stronie Ferdinanda, bo Dżon był nie wiadomo gdzie w tym momencie. Scholes przeciętnie, mało kreatyny, kilka razy świetnie uruchamiał kolegów, ale ogólnie to nie zachwycał. Nani po raz kolejny w tym sezonie bezproduktywny, już miałem nadzieje, że chłopak się ogarnął i zaczyna łapać formę, niestety.
No i na koniec postawa Teveza :roll: . Nie potrafię zrozumieć co się z tym zawodnikiem stało. Aż tak bardzo to przyjście Berbatova mu odebrało pewność siebie? Ciężki orzech do zgryzienia ma Ferguson, wydać na niego te 30 baniek czy odpuścić. Za Teveza z sezonu 2007/2008 dałbym i 40 mln Ł, jego obecna dyspozycja nie jest warta nawet 20 mln.
Nigdy tego pucharu nie traktowałem jakoś poważnie, wiadomo że lepiej go mieć, niż nie mieć, ale w jakąś wielką euforię to mnie wygrana nie wprawiła. Aha, Rio najlepszy na boisku.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|