Takich emocji nie przeżywałem od Moskwy 2008. Choć jak widziałem, jak gramy przy stanie 2-1 to już nie wierzyłem nawet w remis. Można podziękować Villi, że są takimi frajerami, bo jakby mieli jaja to by pojechali z nami jak 3 tygodnie temu Pool.
Piekielnie ważne 3 punkty, do tego zdobyte w takich okolicznościach, jeszcze bardziej nas podbudują. Czas się brać w garść, bo już oczy bolały od patrzenia na naszą grę. Zostało 8 kolejek do końca, dostaliśmy pozytywnego kopa w dupę, więc liczę, że teraz zaczniemy grać, jak na mistrzów obecnych i miejmy nadzieje przyszłych, przystało.
Gola Machedy najlepiej określił
dsw_MUszyna, lepiej się tego nie da ująć. Wyjebał młodzik w bambuko wszystkich w wielkim stylu.
Co do poszczególnych graczy to ciężko kogoś wyróżnić. Nie licząc oczywiście Kiko i Ronaldo za dwa gole, ale tylko za gole. Cała reszta zagrało słabo, słabiej i Gary Neville.
Dziwiliśmy się ostatnio czemu SAF nie korzysta z Naniego, no to się brutalnie wczoraj dowiedzieliśmy czemu. Co jest z tym chłopakiem? Żeby cały sezon nie potrafić złapać formy? I to ani na chwilkę, no coś tu jest nie tak.
Teveza to szkoda oceniać. Jako napastnik to na chwilę obecną prezentuje się nie wiele lepiej niż Alan Smith. ZERO zagrożenia pod bramka rywali, ja wiem, że zmęczenie meczami reprezentacji, że długi lot samolotem za nim, no ale kurwa, jak go to ma tłumaczyć, że pod bramka rywali jest bezużyteczny. Nie wiem co to z nim będzie. Brakuje luzu, brakuje pewności siebie czy czego tam jeszcze. Wchodzi za niego młody Macheda i jeb, bramka marzenie, z WBA wchodzi za niego Welbeck, jeb, bramka marzenie. Podczas gdy on biega jakby nie wiedział co ma robić.
Nevilla przemilczę. O'shea chyba najlepiej z całej defensywy, Evra znowu zaliczył kilka głupich błędów, ale i tak już było lepiej niż ostatnimi czasy, no i coś z przodu zaczął tworzyć, tylko że łatwo nie miał, bo za partnera miał Naniego. Fletcher wczoraj bardzo dobrze, nasz najlepszy gracz w pierwszej połowie. Giggs zalicza dwie asysty, ale gra w środku pola, zostawiała już dużo do życzenia. U Carrick zresztą podobnie, coś Michael ostatnio nie powala swoją dyspozycją. O zmęczeniu mówić, nie można, więc nie wiem co jest na rzeczy.
Jedziem po majstra Panowie!
E: Lukas mnie tu poprawia

Welbeck strzelił tego gola ze Stoke, a Macheda zmienił Naniego, nie Teveza. Ale sens zachowany. Wchodzą jakieś lole i pokazują Carlosowi jak powinien grać napastnik.