M.T. napisał(a):Ja nie wiem czy bym nie zaryzykował Browna na prawej 
Chyba nie mówisz poważnie? To byłoby zbyt duże ryzyko, przecież on nie zagrał jeszcze ani jednego spotkania po kontuzji i od razu miałby wybiec na boisku, na dodatek w półfinale Champions League? Co to, to nie. Wesley może sobie zagrać w podstawowej jedenastce, ale najwcześniej w lidze.
Takie spotkania zawsze elektryzują. Nie dość, że to semi-final, to na dodatek starcie z Kanonierami. Czas, więc na rewanż za porażkę 1-2 z ubiegłego roku.
Wtedy swoją jedyną bramkę w naszych barwach zdobył Rafael który, mam nadzieję, zasiądzie na ławce w tym spotkaniu. Zawiódł mnie z Tottenhamem i myślę, że lepszą opcją będzie O'Shea. John był chyba naszym najlepszym obrońcą podczas okresu, gdy traciliśmy bramkę za bramką, w każdym razie prezentował najbardziej stabilną formę. W środku jak zawsze para Ferdinand - Vidić. Takich błędów jak przy golu Benta się nie spodziewam. Obaj na pewno będą maksymalnie skoncentrowani. Bardzo dobrze się stało, że Rio wrócił i ma za sobą problemy z plecami, bo co jak co, ale to właśnie Anglik scala naszą obronę, co pokazały spotkania rozegrane tuż po jego powrocie. Na lewej tradycyjnie Evra. Bardziej mam obawy, niepokój o tą flankę defensywy, niż o prawą, co do niedawna byłoby nie do wyobrażenia. Ale fakty są faktami. Patrice jest do dłuższego czasu bez formy, a to dobrze przed tym spotkaniem nie rokuje, bo w zespole z Londynu graczy z techniką i przyśpieszeniem nie brakuje. Liczę jednak na doświadczenie Francuza, które może okazać się wielkim atutem w starciach z młodzieżą Arsenalu.
Pomoc - tutaj postawiłbym na czterech graczy i byliby to: Ronaldo, Carrick, Anderson, Giggs. Jeszcze wczoraj optowałbym za postawieniem w drugiej linii na Rooney'a. Ale zdałem sobie sprawę, że w takim razie nie byłoby miejsca dla Giggsa, czy Andersona, a oni po prostu muszą zagrać w tym spotkaniu, ze względu na swoją wysoką dyspozycję.
Atak: Rooney, Berbatov. Wayne w ostatnim spotkaniu potwierdził, że jest absolutnym fenomenem, natomiast Dimitar dobrze spisał się w starciu z Kogutami i myślę, że lepszą opcją będzie on, aniżeli Tevez, który z czasem mimo wszystko, powinien pojawić się na boisku.
A w bramce oczywiście van der Sar.
Spodziewam się spotkania wyrównanego z przewagą United. Wypadałoby nie stracić bramki, co najtrudniejsze być nie musi, zważywszy na brak van Persiego i przede wszystkim Arshavina, który napędza akcje Kanonierów.
Jeśli miałbym wybrać kogoś, kogo najbardziej się obawiam to jest to Adebayor. O Fabregasa jestem jakoś dziwnie spokojny, natomiast reprezentant Togo, przede wszystkim w powietrzu, jest piekielnie groźny i właśnie o to, mam największe obawy.
Tak więc, nie zawiedźcie nas, i wygrajcie, najlepiej do zera