Anglia 2-1 Finlandia
Nie było to jakieś porywające widowisko, momentami mecz był nawet nudny, bałem się że zasnę...
Walcott zagrał kaszanę, w ciągu 45 min ani razu nie udało mu się przejść obrońcy, tak bezradnego zawodnika już dawno nie widziałem... Po przerwie wszedł za niego
Campbell, który zagrał lepiej, ale w sumie też nic ciekawego nie zaprezentował.
Bardzo dobrze zaprezentował się
Richards, który czyścił praktycznie wszystko.
Mancienne zaś zagrał bardzo słabo, do tego ten głupi faul i czerwona kartka.
Jeśli chodzi o ekipę z Finlandii to bardzo dobrze zaprezentował się ich kapitan,
Sparv. Defensywny pomocnik - dobrze pracował w obronie, ma spory przegląd pola, potrafi posłać dobrą długą piłkę, a do tego posiada silne uderzenie z lewej nogi. W dalszej części tego turnieju mam zamiar jeszcze bliżej przyjrzeć się temu zawodnikowi
Jutro Serbia, liczę na występ od pierwszych minut Zorana Tosica