truered napisał(a):No i chyba mamy po meczu.
A jednak nie.
W tym meczu było wszystko, za co się kocha futbol - dobra gra, sporo bramek, oraz niesamowite emocje. Anglicy trochę na własne życzenie skomplikowali sobie sytuację - po bardzo dobrej pierwszej połowie (3:0), w drugiej dopuścili Szwedów do głosu, przez co musieli biegać dodatkowe 30 minut w dogrywce, oraz stresować się karnymi. W pierwszej kolejce najpierw Milner skopiował wyczyn Beckhama z meczu z Turcją, przestrzelony karny, następnie król strzelców turnieju (Marcus Berg 7 goli w 4 meczach świetny wynik, już nikt go nie dogoni w tych mistrzostwach) nie zdołał pokonać bramkarza Angoli - Harta. Następnie mieliśmy serię 9 bezbłędnie wykonanych rzutów karnych, pomylił się dopiero Molins, dając Anglikom finał. Jak na jeden mecz dramaturgii była olbrzymia dawka. Dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Fraizer Campbell wskutek czego nie zagra w meczu finałowym, podobnie jak Joe Hart.