Mecz wygrany, ale pod względem gry było średnio. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Za to gra w defensywie bardzo dobra. Boca rzadko dostawała się pod naszą bramkę i poza golem nie mieli chyba żadnych groźnych akcji.
Mecz jak mecz, ale o czym trzeba powiedzieć? Przede wszystkim bardzo słaba postawa Rooneya. Masa niecelnych podań, pełen niedokładności. Naprawdę kiepsko to wyglądało. Bardzo liczę na Wayne'a w związku z nieobecnością Ronaldo, ale musi się poprawić, bo samą walką nie zadowoli kibiców, którzy oczekują podań i bramek.
Valencia według mnie przyzwoicie, ale bez rewelacji. Mam nadzieję, że potrafi zamotać przeciwnikiem, bo jeśli to wypuszczenie piłki na prawą stronę i jazda na szybkości to jedyny jego zwód, to nie wygląda to za ciekawie.
Jestem po kilku piwkach i dokładnie nie pamiętam meczu. Na pewno bardzo cieszy gol Andersona, i to jaki! I po raz kolejny nie zachwycił Brown. Mam nadzieję, że bliżej mu do prawej strony obrony niż do środka. Kuszczak całkiem dobrze, tylko te wykopy... Rozumiem, że lewa noga, ale jeśli mówi się w kwestii zastępcy van der Sara to nie jest dobrze, bo jak wiemy Edwin potrafi grać perfekcyjnie, zarówno lewą, jak i prawą nogą.
To chyba na tyle takich przemyśleń. Czekam na finał z Bayernem. Mam nadzieję, że wygramy ten turniej. W sumie bardzo mi na tym nie zależy, ale warto podtrzymać dobrą formę. Aaa, i zapomniałem. Dla mnie Giggs jest minimum w TOP3 naszych piłkarzy w tym sezonie. Dla mnie Walijczyk przeżywa drugą młodośc i rozum mi podpowiada, że będzie jeszcze napierdalał jak dziki osioł
MU - okres przygotowawczy do sezonu 2009/10
