No to tak, świetna pierwsza połowa w naszym wykonaniu, Foster nie musiał się wykazywać, więc było okej. Tak na poważnie, to graliśmy naprawdę dobrze, twarda defensywa, fenomenalny Evra dobry środek pola (czyt. Fletcher), bardzo fajnie skrzydła, no i Berba, tylko zabrakło trochę skuteczności. Pierwsza część gry, zresztą jak cały mecz beznadziejna w wykonaniu Carricka, strasznie ociężały jest.
W drugiej części gry dalej nie grał nic Carrick, a i Fletcher tak jakby gorzej. W efekcie przeważała Chelsea, a my raczej nastawieni byliśmy wyłącznie na kontry. O błędach Fostera wspominać nie będę.
Na plus:
- Nani - bardzo dobre zawody, ogrywał tam na lewym skrzydle Ivanovicia, do tego niezłe dośrodkowania no i ta brameczka
Oby ta kontuzja nie była poważna...
- Fletcher - bałem się, czy ten miniony sezon to nie był taki "wyjątek" w wykonaniu Szkota, na całe szczęście Fletch ciągle jest mocnym ogniwem.
- Park - wraz z Evrą najlepszy gracz w pierwszej części gry, wszędzie go było pełno
W drugiej nieco przygasł, ale ogólnie na "+".
- Evra - świetna pierwsza połowa, w drugiej też szarpał, jak dla mnie MOTM.
Na minus:
- Foster - czekamy na Kuszczaka...
- Carrick - tak jak wspominałem wcześniej wygląda tak jakby nie miał chwili odpoczynku, po minionym sezonie.
- Rooney - no muszę go umieścić tutaj. Przez całe spotkanie właściwie niewidoczny, jak już był przy piłce, to nie bardzo wiedział, co z nią zrobić.
Warto jeszcze odnotować dobre wejście Giggsa, był przez kilkanaście minut, a śmiem twierdzić, że zrobił więcej niż Carrick. Mam nadzieję, że z Birmingham zobaczymy Walijczyka w duecie z Fletchem.