Re: CS: Manchester United 2-2 Chelsea (09.08.2009)
Nie oglądałem całego meczu, pierwszą połowę i kawałek drugiej, ale to co zobaczyłem może raczej nastrajać pozytywnie. Stworzyliśmy parę fajnych akcji, kiedy była taka potrzeba przyśpieszaliśmy grę, zespół Ancelottiego za wiele zrobić nie mógł przynajmniej w pierwszych 20 minutach. Potem to trochę uległo zmianie, ale zachowaliśmy prowadzenie do końca pierwszej połowy.
A druga rozpoczęła się świetnie. Kto zawalił? A kto mógłby inny to zrobić? Wielka nadzieja Anglików, Ben Foster. Aż mnie bierze, gdy go widzę... Oczywiście będę mu w dalszym ciągu kibicował, ale to co wczoraj zrobił nie powinno być raczej niespodzianką. I jak Kuszczak nie dostanie swojej szansy z Birmingham, to ja się pytam dlaczego? Bo lepiej prezentował się w sparingach? Od czegoś chyba te gry kontrolne są, a nich większe zastrzeżenia można mieć to Bena. Tej bramce można było zapobiec i nie chodzi mi tylko o to co zrobił Foster, ale o krycie Nani'ego. Carvalho sobie spokojnie wbiegł za plecami Portugalczyka na 7 metr i kompletnie nieobstawiony oddał strzał głową przez nikogo nieniepokojony. Wprawdzie więcej on pomaga defensywie niż miało to miejsce w przypadku Ronaldo, ale w tej akcji totalnie dał ciała.
O drugim golu, aby coś napisać to trzeba najpierw zwyzywać sędziego, poprzeklinać na Ballacka, podziękować graczom Chelsea za grę fair-play. Nie widziałem na żywo tego gola, ale jak zobaczyłem go, właściwie dzisiaj, koło 2.30 w nocy, to krew mnie zalała. Totalny skandal.
Mimo, że to tylko CS, to jednak bardzo żałuje tej porażki, z paru przyczyn.
1. Z powodu goli jakie straciliśmy
2. Była duża szansa aby zniszczyć niebieskich już w pierwszej połowie
3. Porażka w serii rzutów karnych - chodzi głównie o to, że strzelaliśmy je równie beznadziejnie co w starciu z Evertonem.
4. Porażka w meczu finałowym zawsze mnie boli, bez względu na rangę.
I jeszcze wyróżnienia. No to niech będą Evra, Fletcher i para stoperów. Negatywnie na pewno będę wspominał Fostera ( podoba mi się u niego gra nogami ), Carricka i O'Shea'a.
|