Zaczynamy! Bardzo się cieszę, że liga wraca. Półtora miesiąca wakacji, w których, bądź co bądź, wiele się działo zostaje ukoronowane rozpoczęciem nowego sezonu piłkarskiego w Anglii. Cóż, poprzednie trzy piłkarskie lata były dla nas - fanów MU - bardzo, ale to bardzo udane. Ciekaw jestem, czy zdobędziemy mistrzostwo po raz czwarty z rzędu ucierając tym samym nosa naszemu kochanemu Liverpoolowi.
Co do samego meczu, to mam nadzieję, że zmieciemy Birmingham z powierzchni ziemi. Nie, żebym nie doceniał rywala, ale z całym szacunkiem dla niego - jeśli Diabły będą w odpowiedniej formie, to Niebiescy na Old Trafford raczej sobie nie pograją. Od tego mamy tak wybitne jednostki jak Ferdinand, Evra, Valencia, Carrick, Berbatow czy Rooney by w podobnych spotkaniach pokazywać klasę. Dobry start, jak wiemy, paradoksalnie wcale nie musi oznaczać rewelacyjnej formy do końca sezonu, ale nie ukrywam, że każdy inny wynik niż zwycięstwo do zera przynajmniej dwoma bramkami będzie dla mnie rozczarowaniem.
Skład mamy nieco poszatkowany. Zwłaszcza obrona nam się troszkę posypała, ale jak już wielokrotnie wspominałem - pierwsze trzy kolejki gramy z zespołami o renomie najwyżej przeciętnej. Birmingham, Burnley i Wigan (nawet mimo dzisiejszej sensacyjnej wygranej) nie są zespołami, które powinny nam sprawić wiele problemów. Poza tym, chłopcy z JJB Stadium od czasu założenia Premier League jeszcze nigdy z nami nie wygrali - ba, nie zremisowali! Regularnie zbierają cięgi i tak może być i następnym razem.
Skład typuję następujący:
Kuszczak - Brown, Ferdinand, O'Shea, Evra - Valencia, Fletcher, Carrick, Nani - Berbatow, Rooney.
Nie jestem pewny co do obsady bramki, bo Foster podobno już się wyleczył. Mam szczerą nadzieję, iż to nie jest prawdą - dlatego typuję Tomka. Liczę na występ Wesa, który na prawej stronie defensywy od dawna radzi sobie co najmniej dobrze. W środku, w zastępstwie za Vidica i Evansa - uniwersalny John O'Shea. Skrzydła chciałbym zobaczyć ustawione ultraofensywne, bo przecież nie gramy z Liverpoolem. W ataku oczywista oczywistość - duet bułgarsko-angielski, czyli spokój, opanowanie i technika w połączeniu z dynamizmem i młodzieńczą fantazją.
Jedyne czego żałuję, to tego, iż inauguracji nie obejrzę. Niestety, Canal + Sport sprawił mi niemiłą niespodziankę, a że szybkość łącza internetowego pozostawia sporo do życzenia, to będę musiał się zadowolić emocjami na <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.livescore.com">http://www.livescore.com</a><!-- w -->, tudzież liczyć na jakąś relację tekstową. Niemniej jednak, bardzo pragnę zwycięstwa ukochanych Diabełków i będę za nich trzymał kciuki od pierwszej do ostatniej minuty.
Zaczynamy.
B E L I E V E!
PS
Kula napisał(a):Kontuzja Nevilla to akurat jest wzmocnienie
Zaprawdę powiadam Ci - dobrze prawisz.
PL: Manchester United 1-0 Birmingham City (16.08.2009)
