Re: Manchester United - Arsenal FC (29.08.2009; 18:15)
Nie ma co ukrywać, zagraliśmy słabo. Zwycięstwo zawdzięczamy zawodnikom Arsenalu (Alumina i Diaby), ogromnemu szczęściu i mimo wszystko Fosterowi, który w kapitalny sposób obronił strzał Robina.
Nadal mamy problem w środku pola, nie mamy tak zawodnik, który byłby mózgiem tej drużyn i kierował jej poczynaniami. Carrick w dalszym ciągu gra mówiąc delikatnie słabo. Na szczęście jednak mamy Fletchera. Szkot bez dwóch zdań jest naszym najlepszym pomocnikiem, ba śmiem twierdzić, że obecnie jest naszym najlepszym zawodnikiem.
Druga sprawa, mamy tylko jednego skrzydłowego. Tak jak mówiłem przed sezonem United to chyba nie ten rozmiar kapelusza dla Valenci, owszem Antonio rozegrał tylko kilka meczy, ale ja nie widzę praktycznie żadnych pozytywów w jego grze. Park bez formy. Zostajemy tylko z jednym Nanim i módlmy się aby formę, którą obecnie prezentuje utrzymał do końca sezonu.
Dobrze, że teraz jest przerwa na mecze reprezentacji, może co poniektórzy przemyślą swoją grę i w końcu wezmą się do roboty.
Foster - jednego fatalne wyjście przy rzucie rożnym, no i ta stracona bramka. Wydaje mi się, że strzał ten był do wybronienia. Jednak przy strzale Anglik był zasłonięty przez Vidica, a do tego uderzenie było mocne, mimo wszystko uważam, że strzał był do obrony. W II połowie kapitalnie obronił strzał Van Persiego. Po raz kolejny Ben dobrze pewnie grał nogami. Nie dał plamy, ale też nie zachwycił.
O'Shea - ok
Brown - nigdy więcej Wesa w środku. Mam nadzieję, że SAF w końcu przejrzy na oczy i zobaczy, że Brown się nie nadaje do gry w środku.
Vidic - parę mniejszych błędów, ogólnie jednak było dobrze
Evra - mógłby poprawić te wrzutki... obronie jak już wcześniej zauważył RedLucas dał się ze dwa razy łatwo ograć
Valencia - bezproduktywny - te słowo chyba najlepiej podsumuje jego dzisiejszy występ
Carrick - w dalszym ciągu bez formy
Fletcher - bez dwóch zdań MOTM. Chłopak jest praktycznie wszędzie, świetnie pracuje w obronie, do tego coraz lepiej idzie mu w rozgrywaniu. Reszta pomocników powinna się zacząć przyglądać jego grze.
Nani - nie był to jakiś oszałamiający występ, jednak po raz kolejny dobrze się zaprezentował.
Giggs - w pierwszej połowie nie dało się na niego patrzeć, w II już było trochę lepiej
Rooney - dobry występ i co najważniejsze kolejna bramka. Pewnie wykorzystał karnego.
Berbatov - w dalszym ciągu nie potrafię pojąć jak on mógł zmarnować tę sytuacje...
Park - nic specjalnego...
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|