Ankieta: Kto był najlepszym graczem w meczu z Manchesterem City?
Ankieta jest zamknięta.
Ben Foster 3.57% 1 3.57%
Johny O'Shea 0% 0 0%
Rio Ferdinand 0% 0 0%
Nemanja Vidić 0% 0 0%
Patrice Evra 0% 0 0%
Darren Fletcher 35.71% 10 35.71%
Anderson 0% 0 0%
Ji Sung Park 0% 0 0%
Ryan Giggs 50.00% 14 50.00%
Dymitar Berbatow 0% 0 0%
Wayne Rooney 3.57% 1 3.57%
Antonio Valencia 0% 0 0%
Michael Owen 7.14% 2 7.14%
Razem 28 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 4-3 Manchester City (20.09.2009)
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #52
Re: Manchester United 4-3 Manchester City (20.09.2009)
Co za emocje! Już dawno nie ogarnął mnie taki szał radości jak po bramce Owena w 96 minucie. Mecz może nie należał do wspaniałych, ale za to emocje przednie. Radość, złość, radość, złość, radość, wściekłość aż wreszcie szał radości. Tak mniej więcej wyglądał dzisiejszy mecz.
Po niezwykle udanym początku nasza gra siadła, głupi błąd Fostera i straciliśmy bramkę. Później City nieco nas przycisnęło. II połowę znów rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Niestety długo nie cieszyliśmy się z prowadzenia. Mniej więcej od 55 do 75 min całkowita dominacja United. Czerwone Diabły praktycznie nie schodziły z połowy gości. To co w tych minutach wyprawiał Giggs jest po prostu nie do opisania. W 91 katastrofalny błąd Rio i tracimy w głupi sposób trzecią bramkę. Jednak to co się stało w 96 minucie jest nie do opisania. Tak potrafi tylko Manchester i właśnie za to KOCHAM ten klub.

Foster - bardzo słabe zawody. Nie potrafię zrozumieć dlaczego Ben nie wybił tej piłki w trybuny, przecież wystarczyło kopnąć piłkę w stronę kibiców i byłoby po sprawie. Anglik jednak chciał pokazać że potrafi grać nogami i wyszło jak wszyło... Przy drugiej bramce był bez szans, jednak przy trzeciej znów dał ciała. Przecież on zostawił tyle miejsce na krótkim słupku że tam można by tirem wjechać... Słabo, na prawdę słabo. Miałem nadzieję, że już skończyły się głupie błędy, ale widać, że Angielscy bramkarze tak mają, że co kilka meczy muszą coś zmaścić.

O'Shea - moim zdaniem zarówno on jak i Park są winni utraty drugiej bramki. Obaj nie zrobili nic by zatrzymać Bellamiego.

Rio - jego szczęście, że w drużynie mamy Owena, bo gdyby nie Michael to nie ostro bym skrytykował Ferdinand za to durnowate zagranie... Ogólnie grał dobrze, jednak taki błąd nie może się zdarzyć obrońcy, który uznawany jest za jednego z najlepszych. Wiem, że Rio ostatnio więcej się leczy niż gra i nie jest w rytmie meczowym, no ale to po jaką cholerę tak się bawi?

Vidic - dziś zagrał przez cały mecz dobrze, jednak znów nie obyło się bez paru błędów...

Evra - jeden z lepszych na boisku. Po raz kolejny nie zwiódł w obronie i jak zawsze bardzo aktywny w ofensywie, tylko kurde mógłby trochę więcej popracować nad wrzutkami.

Park - bardzo słabo... mam nadzieję iż więcej SAF nie zdecyduje się wystawić Koreańczyka w tak ważnym meczu

Fletcher - jak dla mnie MOTM. Nie dość, że czyścił w środku pola to zdobył dwie bardzo ważne bramki. Darren jest w świetnej formie i śmiem twierdzić, że na swojej pozycji nie ma obecnie równych

Anderson - na prawdę dobre spotkanie. Widać, że to całe zamieszanie w okół jego osoby na początku sezonu mu posłużyło. Chłopak wziął się ostro do pracy i efekty widać na boisku. Pod koniec meczu wyraźnie opadł z sił.

Giggs - w pierwszej połowie nie grał nic specjalnego, ale to co zaprezentował w II połowie ciężko opisać słowami. Obrońcy Shitty byli bezradni. Nie zapominajmy też, że gdyby nie jego świetne dogranie do Owena to nie cieszylibyśmy się teraz z trzech jakże ważnych punktów.

Rooney - nie były to jakieś super zawody w jego wykonaniu. Jednak kolejna bramka cieszy i to bardzo.

Berbatov - dziś Bułgar mnie zawiódł i to bardzo. Przez większą część I połowy niewidoczny. W II zaś zmarnował przynajmniej dwie świetne okazje. W dalszym ciągu nie potrafię zrozumieć jakim cudem zakończył mecz bez bramki...


Valencia - dobre wejście Antonio. Jego gra ożywiła naszą prawą stronę.

Owen - po to właśnie został zakupiony na OT. Brawo Ferguson!


Tevez dostał to na co zasługuje. Cieszy mnie postawa jaką zaprezentowali nasi kibice wobec Argentyńczyka. Carlos jest zdrajcą i każdym dobrze o tym wie. Dziś zagrał praktycznie jak zawsze czy średnio. Zmarnował wspaniałą okazję, przez większość meczu niewidoczny. Wprawdzie zaliczył asystę, no ale trudno było jej nie zaliczyć przy takim błędzie Fostera...

Manchester is RED! Smile

<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>


Mój Blog: Pod presją czasu
20-09-2009 17:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: Manchester United 4-3 Manchester City (20.09.2009) - Foster - 20-09-2009 17:12

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości