Kula
Senior Member
   
Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
|
Re: PL: Manchester United 2-2 Sunderland AFC (03.10.2009)
Poczytałem sobie Wasze opinie na temat spotkania itd. Ponieważ w przerwie mieliśmy małą kłótnię o występ niektórych graczy, drugą połowę oglądałem z długopisem w ręku i notowałem różne rzeczy. Mam jeszcze o tyle ułatwione zadanie, że mogę pauzować mecz przewijać w dowolnym momencie czy oglądać w zwolnionym tempie.
Tak mi wyszło porównanie gry Dannego i Nanniego od 45 do 71 minuty
Kontakty z piłką Danny : 5, Nani:18. Z czego Danny praktycznie od razu 3 razy piłkę stracił, podczas gdy Nani w tym czasie nie stracił piłki ani razu, wręcz kilka zagrań miał całkiem "rozwijających". Tak generalnie podejrzewam wyglądała aktywność obu skrzydłowych również w pierwszej połowie.
Jeśli chodzi o duet Vidic-Evans 45-90 minuta.
Na minus. Vidic miał 1 wtopę na początku drugiej połowy. Czy bramka obciąża jego konto, zostawiam do waszej oceny, potem jeszcze raz to za lekkie zagranie do Fostera. Do tego 13 udanych interwencji ( 2 pojedynki główkowe z Jonesem, gdzie żaden z nich jej nie sięgnął, bo sobie przeszkadzali i 11 udanych interwencji ). Licząc maksymalnie niekorzystnie dla niego 3-13. Evans 5-krotnie pozwolił przyjąć bez żadnych problemów (bez walki!) piłkę Jonesowi, udane interwencje - 7 plus strata w środku boiska, licząc niekorzystnie 6-7.
Mimo wszystko Vidicowi się pamięta Evansowi nie bardzo, dlaczego? myślę, że oglądając mecz automatycznie zapamiętujemy sytuacje w których obrońca po walce traci piłkę a nie kojarzymy tych kiedy obrońca po prostu odpuszcza krycie i nie angażuje się w odbiór piłki. Do czego zmierzam, do tego że z pary Vidic-Evans i Vidic-Ferdinand, Serb zawsze jest tym aktywniejszym zawodnikiem (wybite zęby do jeden z objawów) , na którego częściej spada ciężar dokonania "pierwszej krytycznej interwencji". Dalej akcja rozwija się zależnie od tego czy Vidic da radę czy też nie...i nawet gdy drugi obrońca w tym czasie zachowa się jak kompletna sierota to i tak Vidic obrywa bo nie wygłówkował czy coś. Błędów nie robi ten co nic nie robi. A Vidic jest taki, że robi co może i chwała mu za to. A przecież SAF zawsze może mu powiedzieć, nie skacz do piłek nie walcz, zachowuj się przeciętnie czyli stań dwa metry za napadziorem i próbuj odbierać piłkę gdy ten już ją ma przy nodze...wtedy nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji jak coś nie wyjdzie
Dzisiejszy mecz nie był dobry w jego wykonaniu ale jeśli chodzi o drugą połowę to Vidic był jednak lepszy id Evansa.
Z braku laku głos na niezawodnego Evrę.
eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery
http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
|
|
03-10-2009 21:35 |
|