Trzeba przyznać, że przez większą część meczu nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Fajne, składne akcje, które pozwoliły wypracować sporo sytuacji strzeleckich, jednak zawiodła skuteczność.
Niepokojący jest fakt, że po stracie bramki bardzo się cofnęliśmy pozwalając gościom na ofensywne grą i o mały włos, a przypłacilibyśmy za to punktami...
Powinno być 5-0 a skończyło się dość szczęśliwie 2-1. Najważniejsze jednak, że zdobyliśmy 3 pkt i wróciliśmy na fotel lidera. Dziękujemy Villa i Sunderland!
VDS - dobrze znów widzieć go w bramce. Spokojny i pewny
Gary - widać braki, czasem gubił się w obronie. Dał ciała przy bramce. Ładnie włączał się w akcje ofensywne, asysta in plus
Rio - w końcu zagrał tak jak należy. Bardzo dobrze, mam nadzieję, iż teraz takie występy staną się normą
Evans - po raz kolejny pokazał, że z powodzeniem może zastąpić, któregoś z dwójki podstawowych stoperów
Evra - jak zwykle bardzo aktywny w ofensywie, jednak w obronie nie ustrzegł się paru błędów. Ciężko mieć do niego pretensje o bramkę, nie jego wina, że Bóg dał mu tylko tyle cm wzrostu
Valencia - bez dwóch zdań było to jego najlepszy występ barwach United. Dobrze dryblował, wrzucał podawał. Strzelił bramkę, a mógł spokojnie ze dwie jeszcze dołożyć...
Carrick - nie zawiódł, ale też nie zachwycił
Anderson - potrafił posłać genialne podanie, ale popełniał też bardzo proste błędy. Irytowały mnie jego głupie faule blisko pola karnego. Musi jeszcze sporo popracować, by dorównać takiemu Scholesowi czy Giggsowi... Według mnie po części strata bramki to też jego wina. Zbyt łatwo dał się ograć zawodnikowi gości.
Giggs - to jest coś niesamowitego. Ryan nic nie robi sobie ze swoich 36 wiosen na karku, kręci obrońcami niczym dwudziestolatek. Po raz kolejny pokazał jak ważny jest dla naszego zespołu. Irytowało mnie jego wykonanie rzutów rożnych...
Owen - widać było, że chciał dobrze. Bardzo się starał, jednak widać, że nie do końca jeszcze rozumie się z partnerami z zespołu. Moim zdaniem Michael jest znacznie groźniejszy, gdy wchodzi z ławki na pod męczonego rywala, niż gdy gra od początku.
Berbatov - kolejny bardzo dobry występ Dymitara. Ostatnio prezentuje wyśmienitą formą. Niestety ma sporo pecha. Jak nie trafi w zawodnika swojego zespołu, to świetną interwencją popisze się bramkarz. Gdyby jego koledzy byli dziś skuteczniejsi miałby na koncie 2-3 asysty.