CL: CSKA Moskwa 0-1 Manchester United (21.10.2009)

[Tomek91]

Mecz porywający nie był, poza tym druga połowa na streamie, który oglądałem to był 15 sekund płynnie i 30 czekania aż się załaduje, więc ciężko było zrozumieć co się dzieje

Cieszy zwycięstwo, choć nie zostało ono odniesione w jakimś fantastycznym stylu, ale 9 punktów jest, a że w drugim wczorajszym meczu naszej grupy padł remis to 5 punktów przewagi nad pozostałymi spokojnie wystarczy do awansu, fajnie gdyby zaklepać już miejsce w 1/8 w najbliższej kolejce i dać w końcu szansę młodszym, bo jak słusznie wspomniał Foster, oni powinni grać, a takie mecze są idealne na taką okazję.

Moment meczu, który najbardziej zapadł mi w pamięci to nie gol, czy jakaś piękna akcja, a to co zrobił VDS w końcówce. Dostał podanie chyba od Vidica, podbiega do niego rywal, a ten z zimną krwią i nieludzkim spokojem markuje podanie i przekłada piłkę na lewą nogę, nie chciałbym, żeby Kuszczak, czy Foster tego próbowali, bo to może przynieść przykre konsekwencje, szczególnie, że był to już doliczony czas gry.