PL: Manchester United 2-0 Blackburn Rovers (31.10.2009)

[branka]

Miło, że wpadła ta druga bramka... Mam nadzieje, że była na przełamanie dla Roo, który ostatnio nie gra zbyt dobrze i dziś mnie momentami wręcz załamywał - ale dobrze, że nie zszedł, czułam że wlaśnie może strzeli, jemu było to cholernie potrzebne - chłopak sie stara bardzo, miał słabszy okres, ale mam nadzieję że teraz już wróci do swojej dyspozycji - z nim tak jest, że strzeli gola na przełamanie i gra super.

Obertan sie chyba speszył, zmarnował strasznię te sytuacje, ale swoją drogą Roo też takie potrafił marnować na początku, ba nawet Ronaldo. Nie mówiąc np o takim Andersonie, który 2 lata marnował setki równo :roll: Fergie widzi w nim talent, pewnie ma racje, niech chłopak troche pogra to zobaczymy.
Coraz lepszy jest Valencia, gra u nas przecież dopiero 2 miechy, myślę że będzie sie dalej rozwijał.
Na minus Nani - znowu mnie wkurzał, co ten chłopak czasem robi przechodzi ludzkie pojęcie. Ma tyle talentu, ale w mózgu chyba pustke...
Ando ma świetne centry, podoba mi się chłopak , choć wciąż myślę, ze stać go na dużo więcej; gra w każdym razie równiej niż w poprzednim sezonie, i jak gra to można sie spodziewać, że poza jakiś poziom nie zejdzie.
No i.. piękny ten gol Berby.
Podsumowując mecz trudny nie był, Blackburn poza nieuznanym golem nieistniało, my graliśmy niskutecznie w wielu momentach i powinno być co najmniej 4:0, ale cieszy mnie i to 2:0. Oby było coraz lepiej teraz, czekam niecierpliwie na mecz kiedy kogoś zmieciemy jakimś 5:0.