Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 2-0 Blackburn Rovers (31.10.2009)
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #40
Re: PL: Manchester United 2-0 Blackburn Rovers (31.10.2009)
Co by nie mówić, dobry mecz w naszym wykonaniu i jak najbardziej zasłużone zwycięstwo, aczkolwiek jestem zły na naszych zawodników, że strzelili tylko 2 bramki. Takich przeciwników powinniśmy odprawiać z workiem przynajmniej 4 bramek! Być może jestem nieco za bardzo wymagający, ale mając w perspektywie to że na koniec sezonu liczba strzelonych bramek może mieć decydujące znaczenie, a dodatkowo patrząc na formę strzelecką Kanonierów czy też zawodników Chelsea :shock: wydaje mi się że powinniśmy mieć lepszą skuteczność.

Jsśli chodzi o mecz to pierwsze 30 minut wydawało mi się strasznie nudne i sporo niedokładności w poczynaniach Diabłów. Szczególnie irytował mnie Carrick, który błąkał się po boisku jakby nie miał żadnego celu. Jedak po tej magicznej 30 minucie gospodarze zdecydowanie ruszyli do przodu i za wszelką cenę chcieli umieścić piłkę w bramce Robinsona- pięknie to wyglądało, akcja za akcją i zamknięcie gości niemalże na swoim polu karnym. I tak było do końca pierwszej połowy.

W drugiej połowie przycisnęliśmy ich ładnie i w pełni kontrolowaliśmy spotkanie czego konsekwencją były bramki Berby i Roo.

W formacji obronnej bardzo dobrze zagrali zastępcy: Brown i Evans- pewnie i skutecznie, Evra w swoim stylu- na szczęście nie miał za dużo roboty z tyłu, a John jak to John;
W pomocy zdecydowanym liderem i MOTM był oczywiście Andi- już drugi mecz z kolei pokazuje że aktualnie warto na niego stawiać: wracał się po piłkę, rozgrywał, walczył, ciągle był pod grą i zaliczył kilka genialnych piłek 8-)
Trochę gorzej na tle Predatora wyglądał Carrick- początkowo niewidoczny na boisku, ale z czasem dawał o sobie znać, szczególnie jeśli chodzi o grę w destrukcji, z przodu też nie najgorzej, ale nie jest to pełnia możliwości Micheala.
Tak w ogóle to dla mnie wytworzyła się nieco dziwna sytuacja- swego czasu to Anderson pracował niesamowicie w destrukcji i to na nim rozbijały się ataki przeciwników, a Carrick był odpowiedzialny za rozsyłanie piłek do przodu. Teraz jest zgoła odwrotnie i ciekaw jestem jak będzie wyglądała sytuacja gdy do gry powróci Fletcher czy chociażby Hargreaves- Fergie będzie miał spory problem bogactwa...
Na skrzydłach średnio Nani i podobnie Valencia-chociaż on jakby nieco lepiej.
Co do naszych napastników to widać że współpraca coraz lepiej im się układa. Dzięki podaniom Wayne'a Bułgar mógł zakończyć mecz z 3 bramkami na koncie. Wayne starał się, jednak nie był w tym meczu wiodącą postacią i nie może być w pełni zadowolony z siebie.

Wypowiem się jeszcze na temat Obertana. Chłopak miał w tym meczu jakby nogi z waty, jeśli by tak nie panikował to miałby na koncie bramkę i asystę, ale debiut w lidze zaliczony i przynajmniej teraz wie jak się gra w PL i jak dużo jeszcze musi poprawić by zagościć na stałe w meczowej 18.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
02-11-2009 11:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Manchester United 2-0 Blackburn Rovers (31.10.2009) - Lukas - 02-11-2009 11:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości