Rezultat niezbyt się podoba, mecz był do wygrania. Ale nie mógłbym się pastwić po tym jak niestrudzenie dążyli do korzystnego wyniku i nikomu nie zmiękła rura. W końcu. Ukłony w stronę Garego, który pokazał wszystkim co go wysyłali rok temu w niebyt że stracili okazję by siedzieć cicho. Świetny mecz naszego kapitana. Nasza gra w ataku naprawdę mi się podobała, poza tym że brakowało skuteczności i zrozumienia. Ostatnio tak cisnęliśmy chyba w meczu z Shitty, gdzie powstrzymywał nas świetny Shay Given a teraz popisał się Akinfiejew. Ależ klnąłem młodego Rosjanina

. Brakowało też trochę szczęścia, a nawet cholernie dużo. Macheda, Fletch, to było do strzelenia. Swoją drogą, świetny mecz Włocha, bardzo ładnie zgrywał piłkę i nieźle dochodził do sytuacji. Po raz kolejny pokazał że mogą być z niego ludzie. Obertan po wejściu zarządził. Szybki, rozumny, chcę go częściej. Za to Nani po raz kolejny gra piech. Może czuje że nie może rozwinąć skrzydeł w cieniu młodego Francuza, który miał być nowym Zizou a dwóm gościom Portugalczyk nie da rady.