Ja oglądałem przez TVU ze streama na myp2p forum. Cały mecz chodził jak złoto.
Kuszczak miał parę ładnych obron, świetnie na przedpolu wychodził i sprawił się elegancko w meczu przeciwko meczu z silną drużyną. Gadanie o "słabej grze nogami" to chyba "must be" kiedy pisze się o Tomku, który nie walił jakiś baboli. Jeden koszmarny wykop, kiedy był pod presją i musiał zrobić to szybko. Poza tym, podawał do najbliższego obrońcy i absolutnie nie miał z tym problemu. Więc o co kaman?
Podobała mi się gra
Welbecka. Może nie asystował i nie strzelił (no, ze spalonego strzelił, ale kibicowskie serce podpowiada że nieee byłooooooooooooo), ale imponował pewnością siebie i tym ile widział. Nani mógłby się od niego uczyć gry na skrzydle

. Szkoda tej sytuacji w polu karnym, ale Owena zaskoczyło to podanie i zrobiła się kotłowanina. Natomiast zmieniający go
Obertan to dla mnie MOTM mimo że wszedł na końcówkę. 90% pracy przy golu na 2-1 to był on, Michael tylko dołożył nogę. To jak przeszedł obrońców Wolfsburga, jakby byli niczym, po prostu szczęka opada. Ten chłopak to materiał na nową "7" albo "11", ale Giggsy przed pięćdziesiątką nie skończy, więc raczej to pierwsze

.
Obrona, miała błędy, ale nam dopisywała kupa szczęścia

. A szczęście sprzyja lepszym, chyba że akurat nie. Kurde, przecież oni nie mieli stawić czoła Deanowi Ashtonowi czy kto tam teraz gra w ataku West Hamu, tylko Dżeko i Grafite. Pierwszy to niesamowicie utalentowany napadzior, o którego będą bić się wielkie kluby, a drugi w zeszłym roku był królem strzelców Bundesligi.
Owen masterclass oczywiście. Cztery akcje, trzy bramki. Każdy świetny mecz Owena, to powód by odwiedzić forum lfc.pl i poczytać Michael Owen hate thread. Fresh & clean, nothing more to say.
We’ll keep the red flags flying high