Czary napisał(a):Już dawno tak bardzo nie czekałem na żaden mecz, jak na ten dzisiejszy rewanż z City.
Manchester United 2-0 Manchester City.
Miałem podobnie i lekko się zawiodłem mówiąc szczerze. Spodziewałem się huraganowych ataków od początku, zepchnięcia city do głębokiej defensywy. Ale wybrzydzać nie mam zamiaru, bo początkowe fragmenty spotkania złe nie były.
Rooney przeistacza się w klasycznego snajpera. Odcięty od gry, od piłki dostaje dwie sytuacje, jedną wykorzystuje, drugiej nie i tyle go widzimy. Licznik podbija, daje nam finał - ma u mnie plusa.
Podobał mi się na pewno Scholes, bez niego byśmy zginęli w tym spotkaniu. Nie podobał mi się na pewno Rafael. Dobrze, że SAF wpuścił Wesa na boisko, chociaż on także nic wielkiego nie pokazał. Gra ofensywna w jego wykonaniu - ocena - 1.
pedro napisał(a):Rafael - ambitnie, ale srednio sobie radzil, gdzie byl gdy padla bramka? - 6
Na ławce