Re: PL: Arsenal FC - Manchester United (31.01.2010; 17:00)
Kolejny już ważny mecz w kontekście walki o majstra. Arsenal w najwyższej formie nie jest, do tego dochodzi brak kilku kluczowych dla nich zawodników (Vermealen, Diaby, Van Persie, Eduardo), dlatego liczę w tym meczu na co najmniej remis. W ataku najprawdopodobniej zagrają Arshavinem. Chyba, że Ruska dają na skrzydło, a na szpicy zagra Bendtner. Sporym zagrożeniem wydaje się być też Cesc, który w tegorocznych rozgrywkach EPL ma już 11 bramek.
Trzeba będzie zagrać trójką CMów, żeby zdominować środkową strefę boiska. Pewniakami są Carrick i Fletcher, a ich partnerem powinien być Scholes. Mam nadzieję, że będzie mógł zagrać. W występ Andersona za bardzo nie wierze. Jeśli prawdą jest to, że bez zgody SAFa udał się do Brazylii to na kilka najbliższych występów może zapomnieć o występach w pierwszej jedenastce. Czyli ze środkowych zostaje nam jeszcze tylko Gibson i Giggs. Giggs grał z City i co najwyżej zasiądzie dziś na ławce rezerwowych. Gibsona zaś nie chciałbym widzieć w spotkaniu takiej rangi jak to dzisiejsze.
Na bramce pewnym występu może być Edwin. Tak samo jak na lewej obronie Pat. Środek powinna tworzyć para Vidić - Evans. Na prawej obronie Brown, ewentualnie Rafael. Żeby tylko SAF nie kombinował w tym meczu nic z Nevillem.
Skrzydła też prawie pewne - Valencia, Nani. Żadnych Parków!
W ataku osamotniony Rooney, a gdyby nie mógł zagrać Scholes, trzeba będzie wyjść 442 z Berbą w ataku obok Wazzy.
451:
VDS
Brown - Vida - Evans - Pat
Valencia - Fletcher - Scholes - Carrick - Nani
Rooney
442, w wypadku, gdy nie może zagrać Paul:
VDS
Brown - Vida - Evans - Pat
Valencia - Fletcher - Carrick - Nani
Rooney - Berbatov
Na środku obrony AFC najprawdopodobniej wystąpi Campbell, który obecnie jakimś super piłkarzem nie jest, dlatego liczę na Rooneya, który powinien sobie z nim radzić. Na lewej obronie zagra wracający po kontuzji Clichy, który ostatnio formą nie grzeszy. To okazja dla Antka.
Arsenal 0-1 United.
"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
|