Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 5-0 Portsmouth (06.02.2010)
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #25
Re: PL: Manchester United 5-0 Portsmouth (06.02.2010)
Cytat:To co pecha mają, że cały czas w dupę dostają. Cieniasy są i tyle, co pokazali w dzisiejszym meczu. Dobra drużyna wygrywa więcej niż 4 mecze w lidze
Nie chce mi się powtarzać tego, co pisałem wcześniej - polecam jedynie obejrzeć ich mecze, przed wydawaniem kategorycznych sądów. Niech dodatkowym argumentem będzie to, że przed meczem z nami, mieli jedynie 36 straconych bramek: mniej niż Wolves, West Ham, Bolton, Wigan, Burnley, Hull, Sunderland, Blackburn. Podobną ilość miał np. City i Everton. Nie mówiąc już, że w poprzednim spotkaniu(4-1) męczyliśmy się z nimi niemiłosiernie (podobnie jak np. Chelsea), a wynik mógłby być zupełnie inny gdyby nie 2 karne i świetne interwencje Kuszczaka.
Są po prostu takie drużyny, których poziom nie może być postrzegany jedynie przez pryzmat miejsca w tabeli: o ile np. Wolverhampton zasługuje na swoje obecne miejsce, tak w przypadku Portsmouth jest na odwrót. Ale to można stwierdzić dopiero po obejrzeniu ich spotkań, a nie sprawdzeniu aktualnej tabeli.

RedLucas napisał(a):No nie wiem, moim zdaniem, jak się chcę szybko zapewnić sobie wygraną i "mieć mecz z głowy", to chyba powinno się oddawać więcej strzałów, niż to miejsce miało dziś. Jak wiemy bez nich wielkich szans na zdobycie bramki nie ma. IMO typowo po profesorsku zagraliśmy w drugiej części. Graliśmy praktycznie na stojąco, ale spróbowaliśmy strzałów zza pola karnego i bramki same wpadały.
Zgoda, ale przy takim wariancie, istnieje duża szansa na pojawienie się (w pewnym monecie - przy braku skuteczności) frustracji - dzisiaj United zagrało na totalnym luzie, czego doskonałym dowodem są wypowiedzi Evry po meczu. Panowie mieli po prostu w tyle głowy to, że grają niedługo ciężki wyjazd, a SAF ma jedynie 3 zmiany, więc całej jedenastce nie da odpocząć. Stąd właśnie, moim zdaniem, wynikało tempo spotkania.

A Carrick faktycznie zasłużył na MOTM: świetnie spełniał rolę łącznika pomiędzy defensywą a atakiem. Na uwagę zasługuje również Evans, który coraz częściej przypomina mi grą Rio Ferdinanda. Lubi wychodzić z piłką do przodu i co najważniejsze, potrafi zagrać dokładną piłkę, zarówno górą jak i dołem. W takich momentach człowiek zapomina, że przez 80% sezonu gramy bez podstawowych stoperów...
07-02-2010 00:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Manchester United 5-0 Portsmouth (06.02.2010) - ryszard - 07-02-2010 00:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości