No i szykuje się nam przedwczesny finał w ćwierćfinale. KANADA- ROSJA.
Gospodarze turnieju sami są sobie winni, bo w meczu z Amerykanami zjadła ich presja. Mieli ogromną przewagę, ale bramki dość przypadkowo (mówię o dwóch najważniejszych) wbijała młoda ekipa USA, która grała bez kompleksów, wsparta kapitalną formą bramkarza Ryana Millera. Wynik jest sporą niespodzianką jednak.
Górujący doświadczeniem i umiejętnościami Kanadyjczycy byli bardzo nieskuteczni, a wiadomo, że dla obu ekip ten mecz był bardzo prestiżowy. Można było się spodziewać, że amerykanie zrobią wszystko, by upokorzyć ekipę Klonowego Liścia.
Rosjanie dość pewnie pokonali Czechów, którzy nie są już ekipą mogącą walczyć o złoto. Czas na zmianę pokolenia. Zresztą nazywana czarnym koniem turnieju Słowacja również ma dość starą gwardię i na następne igrzyska czas postawić na młodych. Teraz Słowaków w ćwierćfinale czeka spotkanie z jednym z faworytów- reprezentacją Szwecji, która wczoraj gładko ograła Finów.
Drabinka turnieju hokejowego.
Przed nami spotkania Play- Off o wejście do 1/4 finału, ale przynajmniej w trzech parach wynik można z góry przewidzieć.