Re: Green & Gold w Polsce
Co do protestu w Polsce, to zgadzam sie z przedmowcami, nie ma wiekszego sensu go organizowac, bo 99% kibicow United w kraju, nie wie nawet dokladnie o co w nim chodzi. Nie jest tak, ze Angole protestuja tylko dlatego, ze mamy gigantyczne dlugi i SAF nie moze wydac sobie 35 baniek na Benzeme, chodzi glownie o gigantyczne podwyzki biletow (moje miejsce na ST2 w 2004 kosztowalo 24 funty, teraz jest po 36 !!!!), ACS, szopki z biletami wyjazdowymi, wypieranie prawdziwych kibicow United ze stadionu czy nawet ostatni cyrk z biletami na Wembley. Nie ma przeciwko czemu protestowac, jezeli wiekszosc spraw ich nie dotyczy. Zreszta jak pisali przedmowcy wiekszosc z nich to chodzacy megastore i nie wierze, ze bedac raz w zyciu na OT ktos nie kupi sobie koszulki czy szalika na pamiatke. Najgorsi i tak sa Chinczycy, bo obwieszeni zolto - zielonymi szalikami, wchodza na stadion z reklamowkami z megastora i daja wywiady dla Sky przed meczem, az mnie telepie jak widze tych fachowcow.
Co do samego protestu, to jest Anglia nie Polska i 95% kibicow na stadionie to pikniki i turysci, wiec nie ma opcji zrobienia pustego stadionu. Na OT jest 62,000 karnetowcow i nawet jak nikt by nie przyszedl to kasa i tak jest juz u glazerow, a 10 000 turystow zawsze sie znajdzie. Nie po to daje ponad 600 funtow za karnet co roku, zebym sobie opuszczal mecze. Jakbym mial 10% pewnosci, ze jak nie przyjde na mecz zrobi to jeszcze 5000 kibicow, to bym sie nie zastanawial, ale jak pisze tu sa inne realia. Nawet jak oddam moj karnet po sezonie, na moje miejsce znajdzie sie Chinczyk, czy ktos inny i atmosfera na Stretford End jeszcze sie pogorszy, zreszta zrobilo to 2000 - 3000 najbardziej harkorowych kibicow w 2005 roku i co ... i nic, zostali zastapieni. Tak jak pisza Angole zolto - zielone szaliki to pierwszy krok i jego celem jest "to Unite the supporters", zobaczymy moze cos z tego jeszcze bedzie ...
|