Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Manchester United 4-0 AC Milan (10.03.2010)
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #56
Re: CL: Manchester United - AC Milan (10.03.2010; 20:45)
AC Milan na kolanach! 7-2 w dwumeczu z taką drużyną musi robić wrażenie. Zrewanżowaliśmy się Włochom za porażkę 0-3 na San Siro. Mamy ćwierćfinał i możemy się śmiać z Realu Madryt, gdyż życie po raz kolejny pokazało, że pieniądze to nie wszystko.

Co do samego spotkania. Trzeba przyznać, że United wczorajszego wieczoru rozegrało naprawdę dobre spotkanie. Świetnie dobrana taktyka, zawodnicy zaś robili dokładnie to czego się od nich oczekiwało. Nasze formacje grało bardzo blisko siebie, co bardzo utrudniało Włochom konstruowanie akcji. Bardzo dobra gra w obronie, mądra gra pomocników i świetny Rooney, tak w największym skrócie można opisać to co wczoraj Czerwone Diabły zaprezentowały na Old Trafford.

Milan nie był w stanie przedrzeć się przez nasze szyki obronne, a swoje sytuacje mieli po trzech błędach Naniego w defensywie. Dopiero pod koniec meczu, gdy losy dwumeczu były już rozstrzygnięcie Włochom udało się parę razy groźnie zaatakować.

Co do poszczególnych zawodników:
Edwin - to co miał wybronić wybronił, jednak zbytnio to się nie napracował w tym meczu. Jak zawsze jego bardzo dobra gra nogami wprowadzała wiele spokoju w szyki obronne, a jego długie i dokładne wznowienia akcji pozwalały szybko konstruować akcje.

Neville - przed spotkaniem byłem pełen obaw, jednak Gary we wczorajszym spotkaniu zagrał bardzo dobrze. Anglik zjadł Ronaldinho na kolacje. Grał bardzo agresywnie, jednak skutecznie. Do tego świetnie włączał się do akcji ofensywnych, zaliczył bardzo ładną asystę. W tym momencie przypomniały mi się dawne lata.

Rio - Ferdinand był nie do przejścia. Jak zawsze niezwykle spokojny i pewny w swoich poczynaniach. Huntelaar czy Borriello nie stanowili dla niego większego problemu. Jest forma, co w kontekście następnych meczy niezwykle cieszy.

Vidic - Serbska skała wczoraj była nie do skruszenia. Podobnie jak Rio rozegrał bardzo dobre spotkanie. Napastnicy Milanu nie stanowili dla niego większego problemu. Całkowicie panował w powietrzu i jak zawsze grał z ogromny poświęceniem.

Evra - najsłabszy spośród czwórki defensorów, co jednak nie oznacza, że zagrał słabo. W obronie jakiś większych błędów nie popełnił, jednak po raz kolejny już rzadko podłączał się do akcji ofensywnych. Widać, że Pat potrzebuje odpoczynku, jednak nie zanosi się na to by SAF w najbliższym czasie dał mu odpocząć.

Valencia - Antek świetnie pracował w defensywie, wspomagał Gary'ego czy później Rafaela. Jego ataki prawym skrzydłem sprawiały Włochom sporo problemów. Wystawienie piłki do Gibsona w drugiej połowie było genialne.

Fletcher - to są jego mecze. Jak zawsze w tego typu spotkania odwalił kawał świetnej roboty w środku pola. Bez wątpienia Darren to obecnie jeden z najlepszych defensywnych pomocników w Europie. Wraz ze Scholesem bardzo ładnie prowadzili naszą grę. Pod koniec meczu świetnie znalazł się w polu karnym i bez problemu wykończył akcję.

Park - dzięki świetnej postawie Koreańczyka i wspaniałej dyscyplinie taktycznie zapomnieliśmy kto to Pirlo. Ji-Sung świetnie odnalazł się w nowej roli na boisku i zastanawiam się nad tym by częściej w tego typu meczach wystawiać go na tej pozycji. Ji-Sung wykonał wczoraj kawał świetnej roboty. Harował jak wół zarówno w defensywie jak i w ofensywie.

Scholes - aż strach pomyśleć co to będzie, gdy Paul zakończy piłkarską karierę... Kolejny bardzo dobry występ w tym sezonie. Świetnie dyrygował poczynaniami naszej drużyny, a do tego ładnie pracował w defensywie. Świetna asysta przy bramce Parka.

Nani - w pierwszej połowie bardzo słabo... był zdecydowanie naszym najgorszym zawodnikiem. W ofensywie bezproduktywny, a w defensywie słabo. To właśnie po jego dwóch błędach Milan mógł w pierwszej połowie zdobyć bramkę. W drugiej połowie oglądaliśmy zupełnie innego zawodnika. Wspaniała asysta przy drugiej bramce Rooneya, do tego naprawdę gra, stwarzał sporo zagrożenia pod bramką rywala. Na minus jeden poważny błąd w defensywie, po którym Włosi byli bliscy strzelenia bramki.

Rooney - napastnik kompletny.


Berbatov - nic specjalnego nie zaprezentował, jednak wszedł na boisko gdy było już po wszystkim

Rafael - w obronie bez zarzutu, wspaniała centra na głowę Fletchera - pozazdrościł Gary'emu

Gibson - dwa strzały, jeden nad bramką, drugi w obrońce i jedno niecelne długie podanie - tyle go widziałem.

<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>


Mój Blog: Pod presją czasu
11-03-2010 12:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: CL: Manchester United - AC Milan (10.03.2010; 20:45) - Foster - 11-03-2010 12:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości