Przegraliśmy wygrany mecz na własne życzenie. Zwycięstwo gospodarzy zasłużone, ale nie oszukujmy się: z tak dziurawym i tak przeciętnie grającym Bayernem powinno być z 2,3-0 do przerwy co najmniej. Zamiast wykorzystać fakt, że van Buyten i Demichelis grali wczoraj jak po ostrej bibie i momentami chyba nie ogarniali jaki jest dzień tygodnia i rozstrzygnąć sprawę awansu w 45 minut, zaoferowaliśmy im wszystko to co było im potrzebne do odbudowania ich własnej gry.
SAF też się wczoraj nie popisał z decyzjami personalnymi. Od wystawienie Neville'a przeciw Ribery'emu, naiwniejsza była tylko zmiana Berbatova za Carricka, który wcale nie wyglądał wczoraj tak źle i na pewno był bardziej przydatny niż Scholes. Berba przy tym wyniku mógł wejść za Roo, a jak już Ferguson chciał zmieniać Michaela to raczej na Gibsona...
Aha, Ferguson powinien też zrobić wyjątek w swojej polityce kontraktowej i poprosić Edwina, aby grał u nas do pięćdziesiątki.
Prędzej Odra Wodzisław spadnie z Ekstraklasy niż znajdziemy drugiego takiego debeściaka...
Ale żeby nie było tak smutno, na koniec mała zagadka na poprawę samopoczucia:
Z jaką drużyną przegraliśmy ostatni raz 1-2 na wyjeździe w pierwszym meczu fazy pucharowej LM i jaki był wynik w rewanżu?