A co, mają powiedzieć, że nie wierzą w awans? Pytają ich, to odpowiadają, proste. Wkurwiłbym się, jakby zaczęli mówić o zimnym prysznicu, który się przyda, bo to jeden z najbardziej zjebanych, wytartych, gównianych sloganów jakie istnieją w piłce nożnej. Tak samo jak tekst o suszarce, który pojawia się po każdym słabszym spotkaniu. Jakby sir Alex po meczu w Monachium miał każdemu, oprócz Edwina (i może Rooney`a) zrobić suszarę, to jebnąłby na zawał.
Szkoda, że Rooney odpadł, teraz trzeba trzymać kciuki za Bułgara. Może to będzie Berbatime

. Jeśli będzie grał od początku, myślę że pokaże coś więcej, bo jak wchodzi z ławki to za wiele pożytku z niego nie ma. Ale żadna zmiana nie była wczoraj zmianą na plus. Powinniśmy byli wyżej wziąć w dupę, ale albo zawodzili gracze Bayernu, albo na posterunku był Edwin. Obie braki były takie z dupy, myślę że na Old Trafford będzie więcej zaangażowania i koncentracji. Nie takie straty się odrabiało.
Chociaż, to że wróci Robben, a odpada Rooney, jest trochę straszne.