Re: CL: Bayern Monachium - Manchester United (30.03.2010)
Bramkarz:
Edwin [8] - man of the match, ratował nam tyłek przez całe spotkanie, od każdego z obrońców powinien dostać beczkę piwa
Obrona - przy bramce Messiego z VFB stwierdziłem, iż z United takie coś by na pewno nie przeszło - wczoraj mógłby zrobić to tyłem:
Neville [5.5] - po iluś dobrych występach, przyszedł czas na słabszy, niepotrzebna ręka, symulka we własnym polu karnym, przegrywał pojedynki biegowe
Vidić [6.5] - na moje oko najlepszy z defensorów, popełnił najmniej farfocli ze wszystkich, mógł strzelić gola, coś tam czyścił, szkoda, iż przy bramce wpadł na Rio
Rio [4.5] - wyszło to, co najgorsze w Angliku, brak zdecydowania i krycia, szkoda
Evra [5.5] - tak słabego Patryka cholernie dawno nie widziałem, nasz najsolidniejszy zawodnik poza rzadko udanymi akcjami ofensywnymi w defensywie też sobie nie radził
Pomoc:
Carrick [6] - całkiem, całkiem, na tle kolegów nawet pozytywnie
Scholes [6] - niewidoczny i tyle
Fletcher [5] - widoczny w złym świetle, kilka dobrych interwencji przyćmionych przez katastrofalne wpadki
Park [5] - on grał? aaa tak, jakieś wrzutki były
Nani [6.5] - szarpał, walczył, miał okazję, gdyby nie żenująca symulka w stylu Krysi, byłoby więcej
Rooney [ 6 ] - strzelił jedno, zmarnował jedną setkę i jedną całkiem dobrą sytuację, niepotrzebne symulki, nieutrzymane na wodzy nerwy, ale i tak będzie go brakować
Gdzie jest Groszek?
|