United - sezon 2010/2011

[Lasq]

Dobra, to teraz sprawdźmy co się zmieniło od zeszłego sezonu:

Odszedł Ronaldo, przyszedł Valencia. Fakt, odszedł najlepszy gracz świata ale zastąpił go całkiem porządny skrzydłowy, na którego chyba mało kto narzeka. W dodatku z cienia Robaldo wyszedł Rooney więc na minus nie jesteśmy.

Odszedł Tevez, przyszedł Owen. Od dawna było wiadomo, że jeden z dwójki Tevez/Berba będzie musiał odejść bo nie było siły trzymać 2 takich zawodników w kadrze gdzie każdy chciał grać w wyjściowej 11. Padło na twata, czy on gwarantował nam wyższy poziom niż Berba? Teraz pewnie wielu krzyknie, że tak. Fakt Argentyńczyk rozgrywa świetny sezon w barwach Man City ale u nas grał w ostatnim sezonie słabiutko. Nie prezentował się lepiej od Berbatova. Do tego jest Owen, tani w utrzymaniu, idealny zmiennik, nie narzeka na ławkę. Gdyby nie kontuzja to byłby całkiem udany transfer ale i tak nie można go nazwać złym.

Do tego można jeszcze dodać, że dojrzał Nani, trochę za to oklapł Giggs.

Więcej zmian w kadrze w stosunku do zeszłego sezonu nie widzę. Czy w zeszłym roku też trzeba było wywalić tych wszystkich przeciętniaków, czy jednak można im było odpuścić bo wygrali ligę i doszli do finału LM? A 2 sezony temu? Większość z tych przeciętniaków spełniała ważne role również w tamtym sezonie, w którym zdobyliśmy podwójną koronę. No ale fakt, w tym roku prawdopodobnie nic nie wygramy więc trzeba wymienić połowę składu. Czy na naszym herbie jest napisane Real Madryt? Może SAFa też zmieńmy? W końcu pewnie się wypalił, tak jak wypalił się 4 lata temu, po 2 słabych sezonach.

Imho potrzebujemy max 2 wzmocnień:

Kogoś do środka pola jeśli powrót Hargo się nie uda (poza tym sprzedałbym Andersona).
Skrzydłowego.
Napastnika tylko w wypadku jeśli sprzedamy Berbę. W innym nie.