Krótko, bo oglądałem tylko pierwszą połowę, po której byłem jakoś dziwnie spokojny o wynik (ale to nie dlatego opuściłem drugie 45 minut). Obie drużyny nie podeszły do tego spotkania na wielkim stresie, nie było wielu spięć. Gra naprawdę przyjemna dla oka i skuteczna. To co mi się spodobało szczególnie to wymienność pozycji w ofensywie np. przy pierwszym golu.
Valencia świetnie sobie radził, słabszy dzień Cole'a wykorzystał bezlitośnie, Carrick w takiej formie zamknie usta tym, którzy pozbyliby się go jak najszybciej. Scholes z nim w duecie zagrali niczym sprzed kilku sezonów. Fajnie pokazał się Fabio, który poradził sobie z presją.
Czekamy na Newcastle
Jacetto888 napisał(a):gdyby bronił Kuszczak lub Foster, to, powiedzmy sobie szczerze, byłaby dogrywka.
Foster od jakiegoś czasu jest już zawodnikiem Birmingham, więc nie wiem po co go tu wymieniać :?