Scholes genialny. Berbatov strzelił ale gdyby nie jego nonszalancja to by było z 6-0. Nani bardzo dobrze gra jeden na jeden albo jeden na dwóch ale brakuje mi ostatniego podania, mało celne są jego podania, bardzo irytujące. Giggs jeden strzał i jedna bramka. I na koniec Chicharito, wypracował poniekąd ostatnią bramkę, waleczny i dużo biega. Rooney niestety bez formy, ale szybko wróci na pewno. Fletcher znowu super występ ale z kilkoma błędami. Jedyne czego żałuję to dużo zmarnowanych sytuacji. Oby było lepiej. Na dodatek wszedł mi handicap 0:1 za 5 stówek więc wieczór jak najbardziej udany