Liczyłem, że jednak więcej nastrzelamy, no ale dobre i te 3 gole. Nie lubię takich meczów, gdzie rywal przyjeżdża po to, żeby tylko przegrać jak najniżej.
Kapitalna partia Berby i Vidy. Wczoraj Nema pozamiatał tymi wślizgami, bezbłędny. Karton Kol już miał w drugiej połowie dość. No a Berba, to normalnie sam sex. Widać, że confident jest 100 razy większy, jak w zeszłym sezonie, w czym pewnie nie mała zasługa Fergiego.

Niech się Pep uczy! Fajnie, że go SAF ściągnął i dał szansę publiczności, żeby mu poklaskali, no i w sumie pierwszy raz otrzymał tak gromkie brawa. Nasz najlepszy strzelec tego sezonu btw.
Scholes cały czas trzyma fason, Fletch ma jakiś niemrawy ten początek sezonu, nie gra źle, ale bez fajerwerków. Roo cały czas szuka formy, ale o niego się akurat nie boję, kiedyś zacznie grać swoje. Już jest coraz lepiej. Nani też obiecująco i mam nadzieję, że ominie go rotacja.
Słówko o Pacie chciałem. Gdzieś stracił ten blask, wiadomo, że poniżej pewnego poziomu nie zejdzie, no ale nie ma tego pierdolnięcia, które jest u Cashley. W ogóle Pat by mógł poprawić dośrodkowania, bo słabo z tym u niego.
No i brak Rafaela mnie troszku wkurwił, bo patrząc na terminarz nie bardzo widzę, gdzie by se Braziliano mógł pokopać.