Na pewno naszym trzeba zarzucić ospałość w pierwszej połowie. Grali na stojąco tak jakby turecka kawa nie działała. Bursaspor miał kilka dogodnych okazji, ale ich nie wykorzystał.
Wg mnie na pochwałę zasługuje Rafael, który włączał się do ofensywy, ale nie zapominał o defensywie. Evra przeciwnie, angażował się w akcję ofensywne, a potem gdy akcja przeciwników szła prawą stroną to on sobie wracał spacerkiem.
Ten Berba :plask: masakra, jakby się od czasu do czasu przebiegł to by się mu nic nie stało...
Ogólnie rzecz biorąc gra nie rzuciła na nogi, ale na Turków to wystarczyło.

Cieszą zarówno 3 punkty jak i kilka ogniw, które wykorzystało swe szanse gry. (Carrick, Rafa, Bebe, Obertan)