Marzy mi się powtórka z ostatniego spotkania pomiędzy obiema ekipami, wracając do tamtego okresu i oglądając wcześniejszą padakę graną przez naszych grajków powtórka nie leży na półce - niemożliwe do zrealizowania. Po kiepskich występach i i nieszczęsnych remisach przydałby się wreszcie jakieś pozytywy w grze. Gryźć trawę i walczyć, pokazać charakter, ograć przeciętniaka, i rozpocząć marsz po mistrza.
Do tego wejście Roo z ławki wydaje się być formalnością. Liczę na dobry mecz Berby, ostatnio znów zawodzi. Jak nie z Wigan, to z kim ma grać poezje?