Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United

[matys]

michal85 napisał(a):Na napastnika z zasady zapieprza cała drużyna. Taka rola napadziora, że wykańcza to co stworzą inni. Z zawodnikiem w środku pola, któremu daje się swobodę jest inaczej, bo wtedy trzeba zadbać o balans całej drużyny i przemeblować całe ustawienie. I nie zapominajmy, że mówimy o Sneijderze sprzed Interu i rozumiem, że twierdzisz, że wartało zbudować drużynę wokół zawodnika wyjebanego z Realu ?

Ronaldo grał na skrzydle w sezonie 07/08, a też na niego zapieprzali. Gerrard też miał(może dalej ma) kiedyś pełną swobodę na boisku, był wolnym elektronem, na którego pracowali inni. Jeżeli by Sneijder grał u nas to, co grał w Interze, to nie widzę problemu w oparciu naszej gry na jego osobie. A to, że go wyjebali z Realu, dla mnie nie ma większego znaczenia, bo ten klub to był cyrk, trenowany przez jakichś pajaców w ostatnich latach. Trafił Holender pod skrzydła świetnego trenera i zaskoczyło.

michal85 napisał(a):Ja nie mówię kto jest lepszy, a kto nie. Jedynie poddaje w wątpliwość zasadność sprowadzania za wielką kasę klasowego napastnika.

No za małe pieniądze klasowego, albo co najmniej dobrego, zawodnika się w tych czasach nie kupi. A ktoś taki w zeszłym sezonie był potrzebny na zmianę, bo Owen dla mnie dobry nie jest.

michal85 napisał(a):A Scholes jest przeciętny, ale jest przynajmniej doświadczony i świetnie się czuje grając głęboko.

VDV też by z czasem nabrał doświadczenia, zresztą on nie Bebe, nie trzeba go uczyć grania od podstaw. Holendra też by można było trochę cofnąć.

michal85 napisał(a):Problem w tym, że ani ja, ani Ty managerem nie jesteśmy. Ja mówię jednak o tym jaką filozofię stosuje Fergie, a Ty uparcie mówisz o swoich preferencjach. A ja jeszcze raz powtórzę - Fergie lubi w roli najbardziej wysuniętego pomocnika zawodnika, który zapieprza niemal od bramki do bramki (grywał tam przecież niejden raz Fletcher, czy Park).

No jasne, co nie znaczy, że nie można mieć innego zdania od Fergusona.