daniel napisał(a):a i tak dwa czy trzy razy ładnie pociągnął akcje z tym , że ostatecznie nie miał komu zagrać.
Dwa razy znalazł się w okolicach pola karnego i co ? Aż się prosiło o strzał, ale Ando jak zwykle go nie oddał. Skończyło się na podaniu, szkoda tylko, że niecelnym.
daniel napisał(a):<hahaha> No proszę Cie.
Nic w tym śmiesznego. Nie miałem tylko na myśli podania "wychodzisz sam na sam", ale także dobrego zagrania w pole karne, czy w jego obrębie. Andersona passy znamy. Długa piłka adresowana do bramkarza przeciwników, szybka po ziemi za mocna dla partnerów z zespołu.