Cytat:Albo świetna asysta do napastnika, albo się nie uda i piłka trafi do obrońcy. Ryzyk-fizyk. Ale ceni się to, że on jako jeden z nielicznych takie ryzyko jest w stanie podjąć i nie boi się go podjąć. Spójrzcie czasem na Gibsona - on się boi tego robić, bo pewnie zbyt dużo niedokładnych piłek równałoby się zejściu z boiska. Także chwała Ryanowi za takie próby. Jakby mu wszystko wychodziło, to ten koleś miałby po 5 asyst w meczu.
Tylko jakby tak robił środkowy pomocnik, który notuje w meczu ok 80 podań to płynność naszej gry byłaby równa temu jak wygląda gra Anglii pod dowództwem zwolennika hollywoodzkich piłek - Steviego G.