Cytat:Poza tym niepojęte dla mnie jest jak można interesować się Premier League i w meczu gdzie gra drużyna z tej ligi, z jakąkolwiek inną kibicować tej innej.
Tak jak napisał michał85 - mnie też się to nie podoba, ale trzeba kibicować Arsenalowi, bo jeśli odpadną z Ligi Mistrzów, to będą mogli więcej uwagi skoncentrować na odebraniu nam mistrzostwa :evil: To samo się tyczy Chelsea - muszą przejść Kopenhagę, bo mamy jeszcze w perspektywie mecze z nimi i nie mogą do nich przystąpić z komfortem nie przejmowania się Ligą Mistrzów.
Natomiast, wracając do tematu, dzisiejsza klęska (tak, klęska - niby to najmniej ważny puchar, ale starczy poczytać komentarze fanów Arsenalu, by zobaczyć, ile to dla nich znaczyło - zdobyć wreszcie cokolwiek <cwaniak> ) jest dla nas, oczywiście, bardzo korzystna. Możemy mieć nadzieję, że z Kanonierów ujdzie teraz powietrze i przestaną nam zagracać drogę do rekordowego, 19-tego tytułu

Co do tego, czy Birmingham było lepsze, to bym się spierał - jednak Ben Foster uratował im wynik co najmniej kilka razy..
(ale tak BTW - odium klęski spada teraz całkowicie na Szczęsnego, moim zdaniem niesprawiedliwie: obejrzałem z 10 razy tę sytuację i dla mnie ewidentnie zawinił tu Koscielny, który w idiotyczny sposób próbował wybić łatwą piłkę, tak, jakby w ogóle zapomniał o istnieniu bramkarza - domyślam się, że nie jest łatwo łapać, kiedy masz w perspektywie oberwanie całkiem sporego kopa w twarz od nadgorliwego kolegi)