Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
FA: Manchester United 2-0 Arsenal FC (12.03.2011)
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #45
Re: FA: Manchester United 2-0 Arsenal FC (12.03.2011)
Co za mecz! Dużo emocji ale po kolei: Patrząc na wyjściowy skład, przecierałem oczy ze zdumienia widząc naszą pomoc: Fabio-O'Shea-Gibson-Rafael, no tego jeszcze nie grali, pomyślałem. Strasznie odważna decyzja Fergusona. Obawiałem się że w tej formacji zostaniemy zdominowani przez graczy Arsenalu, co mogłoby mieć negatywny skutek na końcowy rezultat. Jak widać Ferguson wiedział co robi. Wprawdzie to goście częściej byli przy piłce ale nasi gracze bardzo skutecznie uprzykrzali im życie i wprawdzie środek naszego pola nie zagrał nic specjalnego to mimo to wystarczyło by nie dopuścić do bramki-choć czasami miałem pretensje do nich że Kanonierzy zbyt łatwo przechodzą środkiem i oddają strzały na naszą bramkę.

Pierwsza połowa po prostu nudna. Niewiele ciekawego się działo na boisku. Widać było, że gramy w nieco eksperymentalnym ustawieniu. Trochę dużo niedokładnych piłek do przodu. Druga była już zdecydowanie bardziej ciekawsza, zarówno jedni i drudzy częściej zapuszczali się pod pole karne rywali. Po raz kolejny to Arsenal jest drużyną, która dłużej utrzymuje się przy piłce i wizualnie ma przewagę, ale po raz kolejny to my wyprowadzamy skuteczne i zabójcze ataki kończące się bramką. Był taki okres w grze gdzie cofnęliśmy się za bardzo i Kanonierzy "siedzieli na nas" i nie wiadomo jakby się mecz potoczył gdyby udało się im wykorzystać chociaż jedną z kilku świetnych okazji. Na szczęście mieliśmy wczoraj Edwina- czapki z głów przed nim, który skutecznie gasił zapędy przyjezdnych.

Oprócz Holendra na uwagę zasługuje Rooney, który był wszędzie i starał się: bronić, rozgrywać i atakować i co najlepsze wszystko to mu wychodziło. Widać, że za wszelką cenę chciał wygrać i wolał oddać życie niż pozwolić sobie na porażkę. Całkiem fajnie bliźniacy po skrzydłach pomykali (to że mają zapędy do ofensywnej gry to wiedziałem, ale nie myślałem że poradzą sobie ustawieni jako pomocnicy) i byli głównymi kreatorami pierwszej bramki. Bardzo aktywne Groszek, który co chwilę dręczył obronę graczy Wengera i mecz powinien skończyć przynajmniej z 1 bramką na koncie. Bardzo pożytecznie O'Shea w destrukcji a w obronie klasowo Vidic ze Smallingiem.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
13-03-2011 15:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: FA: Manchester United 2-0 Arsenal FC (12.03.2011) - Lukas - 13-03-2011 15:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości