Dobre zawody w naszym wykonaniu, przede wszystkim pierwsza połowa. W drugiej można było spodziewać się takiej gry. Wynik był pewny, przed nami jeszcze sporo arcyważnych spotkań, więc nie ma sensu dawać z siebie 100% przez 90 minut. Generalnie, aż miło patrzeć na nasze dzisiejsze skrzydła. A to lewe, a to prawe. Naprawdę mamy tu ogromną moc.
Kuszczak - jeden błąd, poza tym dobrze.
Oszej - jak to Oszej.
Smalling - nie schodzi poniżej pewnego, dobrego poziomu.
Vidić - chyba ciut gorszy, niż Chris.
Pat - mógł się dziś podobać. Sporo ważnych wejść, parę razy również dał się ograć, ale na pewno dużo lepiej, niż ostatnio.
Valencia - nieprawdopodobne :shock:
Scholes - czasem lepiej, czasem gorzej, ogólnie średnio.
Gibson - było już lepiej.
Anderson - naprawdę fajnie, ale momentami irytuje ten jego brak dokładności. Jakoś chyba pod koniec meczu miał sytuację, że nic tylko posłać piłkę w szeroki "tunel" do Berbatowa i co? Oczywiście zagrał za mocno. Nie wiem, czy on się za bardzo podpala, jak już wpadnie na pomysł zagrania dobrej piłki i z podnietki jest niedokładny. Nie mam pojęcia. A gdyby to stało na dobrym poziomie, stałby się ważnym ogniwem tego zespołu.
Nani - widać, że wreszcie zapomniał o tym wejściu Cary i dziś już grał bardzo swobodnie oraz pewnie. Oby tak do końca sezonu

MOTM.
Berbatow - na + bramka, ale liczyłem na troszkę więcej.
Rezerwowi - OK.