Poznań

[rawina]

Lasq napisał(a):chciałem to jakoś inteligentniej skomentować ale w sumie się nie dało. Kolego zostajesz moim mistrzem

Okej. Widzę, że również masz pączki w głowie, jak Twoi poznańscy przyjaciele. Nie ogarniam po prostu jednego - jak na meczu Barcy z Realem można napierdalać przyśpiewki o Manchesterze. Wyjaśnijcie mi tylko to i finał - znikam.

Lasq napisał(a):a nie siedzieć jak cep co jest domeną kibiców drużyn Hiszpańskich w Polsce

Nie tylko w Polsce, bo i na hiszpańskich stadionach kibice siedzą jak cepy oglądając mecz, a nie chleją piwko na umór i wyją.

Valentine83 napisał(a):Nie ma za co polecamy sie na przyszlosc. Lepiej lamany angielski po % niz krzyki "Barca Barca" Chodz nawet na to was nie stac bylo tego wieczoru.

Może Ty, przyjacielu, odpowiesz mi na pytanie zadane przeze mnie pod pierwszym cytowanym fragmentem? Czemu do chuja śpiewaliście o Manchesterze podczas meczu Real - Barca? Nie wiem czy byłeś w stanie wczoraj zauważyć, ale mecz Manchesteru skończył się koło 20.

michal1449 napisał(a):Twoje wypociny sa tak samo zalosne jak to w jaki sposob ogladacie mecze. Siedziecie z dupami jak takie matoly wpatrzone w telewizor.

Co z tego? Każdy ogląda mecz jak chce, byle nie przeszkadzał innym, a Wasze darcie mordy (sorry, ale inaczej tego nazwać nie da rady) naprawdę przeszkadzało większości.

michal1449 napisał(a):Mogles nam te slowa przekazac wczoraj , ale wiadomo na klawiaturze pisze sie latwiej niz mowi prosto w twarz.

No tak. Jeden próbował (może w niezbyt dobry sposób) przemówić Wam do rozsądku, ale rzuciliście się na niego w dziesięciu. Faktycznie, to byłby świetny pomysł rozpoczynać z Wami jakąkolwiek dyskusję. Gówno mnie obchodzi, że w Cooliozum pozwalają drzeć ryja. Podczas meczu Manchesteru miałem to głęboko w dupie, ale później było już to wkurwiające. Podczas Waszego meczu nikt raczej nie ośmieszał się z przyśpiewkami o Realu, czy Barcelonie.