Ja tym meczem żyję już od tygodnia, i na samą myśl serce mocniej bije.
Najważniejszy mecz sezonu i jak co roku w ostatnich latach - przeciwko Chelsea. W tamtym roku mówiłem sobie przed meczem:'Ni chuja, na OT Chelsea ugra max remis'. I się przejechałem. Więc teraz trzymam od takich teorii z daleka. Mimo naszej świetnej gry na OT w tym sezonie, trochę się obawiam. Chelsea tutaj będzie walczyć, gryźć trawę, każdy z zawodników da z siebie 200%, jestem tego pewien. My nie możemy zagrać na remis. Nie oczekuję jakiś zmasowanych ataków, ale nie możemy dać się tak zamknąć jak w II połowie w pierwszym meczu EPL. Trzeba zagrać mądrze taktycznie jak w meczach LM, i oczywiście z odrobiną(mam nadzieję!) szczęścia

Co do składu - mam mały ból głowy jeżeli chodzi o atak. Czy wyjść 4-5-1 z Roo na szpicy czy może 'oszukiwanym' 4-4-2 z groszkiem i właśnie Wazzą. Wygrać i zapewnić sobie mistrza, taki plan na dziś!