mat.ka napisał(a):A tak btw, to spowiada się ktoś (kto oczywiście do spowiedzi chodzi) ze ściągania nielegalnych plików?
Będę mniej skryty niż Krisu i powiem, że nie. :oops:
Ściąganie nielegalnych plików w zakresie użytku osobistego (dla siebie, dla rodziny, najbliższych przyjaciół) przestępstwem nie jest. Dlaczego miałoby być więc grzechem? W jednym z najrzetelniejszych źródeł wiedzy katolickiej, Gościu Niedzielnym, czytałem swego czasu polecony mi wywiad, w którym jakiś policjant opowiadał, że nie jest to przestępstwo. Jeżeli pismo katolickie nie potępia ściągania plików, tylko publikuje uspokajający wywiad, to jasno sugeruje, że ściąganie plików grzechem nie jest. IMO to zależy od interpretacji osobistej - jeśli ktoś nie uważa tego za dobre i ma wyrzuty sumienia, niech nie ściąga/ogranicza ściąganie/odpiraca to, co ma na dysku, jeżeli ktoś widzi to jako rzecz normalną - niech ściąga do woli, byle nie czerpał z tego korzyści materialnych i używał jedynie w kręgu osobistym, a nie organizował np. happening z piracką muzyką w tle.